'Powinniśmy ten mecz wygrać'
W niedzielny wieczór byliśmy świadkami ogromnej niespodzianki, jaką było wyeliminowanie Mistrza Polski - Akademii Futsal Club Pniewy z Pucharu Polski, przez Moto 46 - drużynę z ligi środowiskowej. Grający trener gości - Klaudiusz Hirsch mówi o powodach tego, co się stało i nie tylko.
Mistrz Polski - Akademia Futsal Club Pniewy przegrywa z drużyną z ligi środowiskowej - Moto 46 w 1/8 Halowego Pucharu Polski. Jak pan skomentuje ten mecz? - Cóż mogę powiedzieć... Przegraliśmy, teraz należy przełknąć tę gorzką pigułkę i spojrzeć w przyszłość. Zupełnie nas nie tłumaczy, brak kilku kluczowych zawodników, ponieważ powinniśmy ten mecz wygrać. Teraz musimy przejść do porządku dziennego i wyciągnąć wnioski z tej porażki
Jakie konkretnie były to osłabienia?
- Nicolae Neagu, Rafał Franz, Daniel Lebiedziński, Filip Mójta,czyli generalnie był to trzon drużyny. Jednak kadra jest na tyle szeroka, że spokojnie powinniśmy tutaj wywalczyć awans do następnej rundy. Tak się nie stało i trzeba wyciągać wnioski na przyszłość. Nie mniej jednak myślę, ze każda porażka przychodzi w momentach które nie są przypadkowe. W nasze szeregi wkradło się rozprężenie, po takim sukcesie jednak mimo wszystko byliśmy jeszcze w euforii zdobycia mistrzostwa Polski i myślę ze to jest powodem... Czyli można powiedzieć, że zabrakło skupienia? - Tak, zabrakło skupienia, zabrakło takiej determinacji, którą wykazała drużyna Moto i to na pewno w pewnym stopniu zadecydowało. Świetnie również bronił bramkarz gospodarzy, szczęście trochę uśmiechnęło się do drużyny ze Szczecina, ale tak jak mówię - zasłużenie awansowali, gratuluje im, i mam nadzieje ze zajdą jak najdalej, może sprawia kolejne niespodzianki. Kto wie? Czy drużyna Moto 46 czymś was zaskoczyła? Na przykład pod względem taktycznym? - Nie, nie. Nie zaskoczyli nas. Mecz raczej toczył się na ich połowie boiska i tutaj głównie zawiodła nasza skuteczność. Świetnie bronił bramkarz, my zazwyczaj wykorzystujemy takie sytuacje, dzisiaj się jednak nie udało. Mieliśmy kilkanaście takich świetnych sytuacji, które sobie stworzyliśmy, a niestety nie udało się zdobyć większej ilości bramek. Cóż musimy się z tym pogodzić i w spokoju przygotowywać się do następnego sezonu, do Ligi Mistrzów oraz do obrony tytułu mistrzowskiego Przed nami także mecz o Superpuchar Polski, w którym przecież zmierzymy się z tryumfatorem Pucharu...
�r�d�o: pogon04.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Venus |