Puchar Polski pod specjalnym nadzorem
Kilkuset policjantów, również z innych miast, będzie stało na straży ładu i porządku podczas tegorocznego finału Pucharu Polski, który odbędzie się 22 maja w Bydgoszczy (godz. 15.30). Oby ich obecność ukróciła wszelkie próby łamania prawa. Jak było kiedyś w Warszawie i Bełchatowie wszyscy pamiętamy.
W środę (5 maja) odbyło się spotkanie z udziałem policjantów z komendy miejskiej i wojewódzkiej w Bydgoszczy oraz organizatorów imprezy. Tematem był oczywiście finałowy mecz Remes Puchar Polski. To rutynowe działanie służb porządkowych przed każdym meczem podwyższonego ryzyka. W tym wypadku też trzeba dmuchać na zimne. Pseudokibice na obcych stadionach potrafią ostro 'zadymić'. W Bydgoszczy nic złego może się nie zdarzyć, lecz funkcjonariusze muszą być przygotowani. - Powoli wszystko planujemy. Mamy już pierwsze ustalenia. Fani drużyn, które zjadą na finał, z pewnością będą ze swoich miast konwojowani - mówi rzecznik prasowy policji w Bydgoszczy, Maciej Daszkiewicz.
Działacze Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej nie obawiają się awantur w trakcie finału. - Myślę, że nic się nie wydarzy, co by mogło zakłócić finałowe spotkanie - ocenia optymistycznie rzecznik prasowy K-PZPN, Janusz Stodolny. - Wierzymy, że służby porządkowe poradzą sobie z zadaniem i finał będzie godnym widowiskiem.
Kibice będą od siebie oddzieleni na długość boiska. Sympatycy jednej drużyny zasiądą w tzw. klatce, zaś drugiej na przeciwległym łuku pod zegarem. Na trybunach mają być również miejsca buforowe, oddzielające przyjezdnych fanów od miejscowej publiczności.
�r�d�o: futbolnews.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: andrzejeq92 |
|