Punkt na wagę mistrza ligi
Dnia 10.06 do Ińska zawitał lider PLO, Zryw Kretomino. Aktualnemu liderowi do zdobycia mistrzostwa ligi wystarczał 1 punkt. Znając charakter drużyny z Kretomina, nie ma żadnych kalkulacji. Tak też było w Ińsku.
Od pierwszego gwizdka gospodarze próbowali narzucić gościom swój styl gry i dość często zagrażali bramce przyjezdnych. Jednak dobrze dysponowany tego dnia golkiper gości Michał Dziennik nie dawał się pokonać. Ina raz za razem przeprowadzała groźne kontrataki i strzałami z dystansu próbowała pokonać bramkarza Zrywu.
W 30 minucie jedna z takich kontr przyniosła efekt w postaci rzutu karnego (z kapelusza, obrońca gości trafił najpierw w piłkę, a następnie w nogi gracza gospodarzy). Sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Ale od czego Zryw ma w bramce najlepszego bramkarza ligi (najmniej wpuszczonych bramek, nie bronił w 4 meczach z powodu kontuzji). Rzut karny wykonywany przez zawodnika gospodarzy został w efektowny sposób sparowany przez golkipera gości i wybity na aut. Jeszcze w pierwszej połowie miała miejsce kuriozalna sytuacja. Akcja gości lewą stroną, wrzutka i ewidentna ręka obrońcy, ale sędzia puszcza grę mimo że stał blisko akcji. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i był remis 0:0.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia zmotywowanych Kretominian, pierwsza akcja i od razu bramka. Akcja lewą stroną wrzutka Dariusza Majewskiego między dwóch obrońców do Tomasza Zasady na 20 metr, ten pięknie lobuje stojącego na 10 metrze bramkarza Iny. Od tej chwili goście oddali inicjatywę gospodarzom. Ina raz za razem atakowała wykorzystując błędy obrońców Zrywu, ale za każdym razem górą był fantastycznie dysponowany bramkarz gości. Lecz co się odwlecze to nie uciecze i w 60 gospodarze dopięli swego. Kontra prawą stroną boiska strzał na bramkę, obrona golkipera gości dobitka na pustą bramkę i kolejna świetna parada Michała Dziennika, ale piłka zmierzała do bramki skąd wybił ją obrońca Zrywu lecz wprost pod nogi dobiegającego napastnika, który bez problemów umieścił piłkę w siatce. Gospodarze wyraźnie uskrzydleni tym golem ruszyli do coraz śmielszych ataków. Jedna z akcji w 65 minucie została nie przepisowo przerwana przez obrońcę gości i sędzia po raz drugi w tym meczu pokazał na 'wapno' (tym razem prawidłowo). Jarosław Czachowski nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w bramce i było 2:1 dla graczy z Ińska. Kretominianie otrząsnęli się po dwóch szybkich ciosach, przejęli inicjatywę i groźnie atakowali. W 85 akcję prawą stroną przeprowadzał Zryw i sytuacja identyczna jak w pierwszej połowie tylko tym razem sędzia zauważył ewidentna rękę obrońcy Iny i wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Dariusz Majewski i pewnym plasowanym uderzeniem pokonał golkipera gospodarzy. Żaden z zespołów nie zdołał strzelić zwycięskiego gola i mecz skończył się zasłużonym remisem 2:2.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kuba847 |
|