Na pewno baraże, o awansie zadecyduje mecz z Samborem
Po dramatycznym i emocjonującym spotkaniu piłkarki ręczne Pogoni Handball Szczecin wygrały mecz o wszystko ze Słupią Słupsk 25:24. (11:11).
Przed spotkaniem każdy z zespołów zdawał sobie sprawę, że przegrany tej rywalizacji praktycznie odpadnie z rywalizacji o Ekstraklasę. Wynik piątkowego meczu pomiędzy Samborem Tczew i AZS AWF Warszawa (33:30) zamknął bezpośrednią drogę awansu Słupii Słupsk. Szczecinianki aby liczyć się w walce o 1 miejsce, a także o baraże musiały to spotkanie bezwzględnie wygrać. Przedmeczowe dywagacje zeszły na dalszy plan wraz z gwizdkiem sędziego.
Pierwsze minuty spotkania należały do zdecydowanie do przyjezdnych, a to, że nie osiągnęły znaczącej przewagi, szczecinianki mogą zawdzięczać przede wszystkim Paulinie Adamskiej, która w sobotę broniła w nieprawdopodobnych sytuacjach. W obozie szczecińskim wynik trzymała Sylwia Piontke, która bezbłędnie wykorzystywała rzuty karne 5 na 5. Stawka spotkania zdecydowanie sparaliżowała zawodniczki jednej i drugiej drużyny, które popełniały mnóstwo niewymuszonych błędów, ale nie ma się co dziwić gra toczyła się o najwyższej stawkę. Do przerwy remis po 11 ze wskazaniem na drużynie gości, które grały w pierwszej połowie 14 minut w osłabieniu.
To co wydarzyło się w drugiej połowie może idealnie promować piłkę ręczną w Szczecinie. Drużyna Słupii kapitalnie rozpoczęła drugie 30 minut prowadząc w 40 minucie 16 - 11. Czas wzięty przez trenera gospodarzy Bartosza Jurkiewicza przyniósł oczekiwany efekt. Szczecinianki z mozołem odrabiały straty. W 50 minucie był remis, a na 5 minut przed końcem spotkania zawodniczki Pogoni Handball prowadziły nawet 3 bramkami 24 - 21. Komu wydawało się, że jest po meczu i szczecinianki mogą świętować co najmniej baraże był w błędzie. Strach przed wygraną sparaliżował zawodniczki, które straciły 3 bramki z rzędu i na tablicy na 90 sekund przed końcem widniał remis po 24. Każda z drużyn mogła przechylić szalę na swoją korzyść, jednak zawodniczki bały się podjąć odpowiedzialności. Inaczej postąpiła Agata Szymczak. Jej indywidualna akcja zakończyła się wywalczeniem rzutu karnego i wykluczeniem dla zawodniczki gości. Rzut z 7 metrów na bramkę zamieniła Martyna Huczko, a Słupia grająca w osłabieniu nie była już w stanie wywalczyć choćby remisu. Ostatecznie Pogoń Handball Szczecin pokonała Słupię Słupsk 25 - 24 i o awansie do Ekstraklasy zadecyduje ostatni mecz sezonu z Samborem Tczew. Emocje, zwrot akcji, dramaturgia to wszystko było w sobotnie popołudnie w hali przy ulicy Twardowskiego w meczu na szczycie pomiędzy Pogonią Handball Szczecin i Słupią Słupsk. Były także 3 czerwone kartki, wszystkie dla zespołu gości, które także przyczyniły się do dramaturgii spotkania. Dla Słupii sezon się skończył, a przed Pogonią Handball kolejny mecz o wszystko. Do awansu do Ekstraklasy pozostało dołożyć tylko jedną o ogromnej wartości cegiełkę. Powodzeni
�r�d�o: pogonhandball.com
relacjďż˝ dodaďż˝: kaczka |
|