Popracować nad defensywą
O dosyć późnej porze rozpoczęli wczoraj spotkanie kontrolne piłkarze Gwardii Koszalin. Pierwszy gwizdek zabrzmiał o godzinie 20.35. Znakomite zawody rozegrał Daniel Morawski.
Początkowe minuty bardzo nerwowe w wykonaniu obu zespołów. Gospodarze wyszli na boisko nieco chyba rozkojarzeni, gdyż Polonez wyprowadzał bardzo groźne ataki i po jednej z takich akcji objął prowadzenie.
Z każdą kolejną minutą zwiększała się przewaga czwartoligowców, którzy doprowadzili do remisu po dośrodkowaniu Ignaszewskiego i strzale głową Morawskiego. Ten sam zawodnik miał udział przy dwóch kolejnych bramkach dla koszalińskiego zespołu. Najpierw sprowadzony z Głazu Tychowo napastnik wykończył celnym strzałem akcję zapoczątkowaną przez Nowackiego i podanie Dondery, następnie pod koniec pierwszej części gry, został sfaulowany przez bramkarza gości w polu karnym, a 'jedenastkę' na bramkę zamienił Ogrodowczyk. Gwardziści w tej części gry mieli olbrzymi problem z wykorzystywaniem dobrych sytuacji strzeleckich. Na samym początku spotkania piłki w pustej bramce nie zdołał umieścić Leszek Pazdur. Dariusz Łożyński oraz Norbert Dondera mając niezłe pozycje do oddania strzału, zamiast uderzać woleli podawać, co kończyło się wybiciem piłki przez obrońców Poloneza. Po odegraniu Dondery, Leszek Pazdur mając przez sobą tylko bramkarza uderzył prosto w niego.
Po przerwie koszalinianie kontynuowali dobrą grę z końcówki pierwszej części gry, czego efektem była czwarta bramka autorstwa Ogrodowczyka. Po strzeleniu bramki, linia defensywna Gwardzistów zaczęła popełniać proste błędy, mimo stwarzania kolejnych okazji przez koszalinian, goście wyprowadzali groźne kontry i ze stanu 4:1, w kilka minut zrobiło się 4:3, po pięknym strzale z narożnika pola karnego (niczym gol Lewandowskiego z meczu z Bułgarią) oraz po uderzeniu z rzutu wolnego i błędzie Marteusza Kalkowskiego. Koszalińska defensywa grała bardzo nerwowo i pachniało remisem w tym spotkaniu. Na szczęście dla gwardyjskich kibiców, swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu zdobył Daniel Morawski i Gwardia pokonała dziewiąty zespół słupskiej klasy okręgowej, Polonez Bobrowniki 5:3 (3:1). Trener Mirosław Skórka może mieć po tym spotkaniu olbrzymie pretensje do swoich zawodników o grę w defensywie i o skuteczność. Bowiem w drugiej części gry znakomite okazje mieli: dwukrotnie Grodzicki, Hołub, Dondera. Gwardziści nie potrafili także strzelić bramki w sytuacjach '3 na 1' oraz '2 na 1'. W spotkaniach ligowych, szczególnie z zespołami z czołówki tabeli, takie sytuacje będzie trzeba wykorzystywać.
�r�d�o: gwardiakoszalin.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|