Dwumecz w Pucharze Polski
We wtorek (godz. 17.30) i środę (godz. 17), 2-3 marca, zawodniczki AZS Politechnika Koszalińska przed własną publicznością (hala Gwardia przy ul. Fałata 34) zmierzą się mistrzem Polski SPR Lublin w ramach półfinału Pucharu Polski. Koszalinianki do 1/2 PP trafiły dzięki zwycięstwu nad Zgodą Ruda Śląska.
Podopieczne trenera Romana Jezierskiego trzeci raz z rzędu zagrają o ścisłą czołówkę. W poprzednich latach akademiczki dwukrotnie były w finale imprezy i, odpowiednio, pokonały SPR w Elblągu oraz uległy w Kaliszu Zagłębiu Lubin. Teraz o awans będzie niezwykle trudno, gdyż na drodze Politechnice stoi najlepsza drużyna w kraju. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że Lublin to bardzo wymagający przeciwnik, ale nie składamy broni - powiedziała Malwina Leśkiewicz.
Szczypiornistki z Koszalina są obecnie w trudnej sytuacji kadrowej - ciągle z powodu kontuzji nie mogą wystąpić Joanna Chmiel, Katarzyna Cieśla i Iwona Szafulska, a na domiar złego do tego grona dołączyły jeszcze dwie podstawowe zawodniczki: Wioleta Janaczek (złamany nos) oraz Dagmara Zaniewska (więzadła krzyżowe), której na parkiecie nie zobaczymy do końca sezonu. Co więcej na drobne urazy narzekają Joanna Dworaczyk i Agnieszka Kwiecień. - Nie jest łatwo, ale to nie powód, by się poddawać. Chcemy nawiązać wyrównaną walkę - mówi Dorota Błaszczyk. W związku z kontuzjami podjęto decyzję o włączeniu do seniorskiego teamu piłkarek o mniejszym doświadczeniu - Zuzanny Ważnej, Joanny Szarawagi, Moniki Koprowskiej oraz Adrianny Nowickiej.
SPR naszpikowany jest zawodniczkami o ogromnym doświadczeniu ligowym i reprezentacyjnym. Trener Grzegorz Gościński do swojej dyspozycji m.in. aktualne kadrowiczki Małgorzatę Sadowską, Justynę Jurkowską (bramkarki) oraz Alinę Wojtas i Dorotę Małek (rozgrywające). Oprócz nich w składzie zespołu z Lublina zobaczyć można szczypiornistki, które jeszcze nie tak dawno decydowały o obliczu polskiej piłki ręcznej na arenie międzynarodowej. Sabina Włodek, Małgorzata Majerek (skrzydłowe), Izabela Puchacz, Katarzyna Wojdat oraz Agnieszka Wolska (rozgrywające), a także Monika Marzec (obrotowa) należą do czołowych zawodniczek ekstraklasy. Trudno więc mówić o recepcie na dobrze spisującą się drużynę SPR, gdy na każdej pozycji trener ma do dyspozycji zawodniczki o tak zbliżonym poziomie sportowym. Ale akademiczki się nie poddają - Chciałybyśmy sprawić niespodziankę - skomentowała Natalia Borowska. AZS czekają dwa niezwykle trudne spotkania. Doping z pewnością się przyda, dlatego wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy na mecz.
�r�d�o: azs.politechnika.koszalin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |