W sobotę, 15 maja o 16:00 odbył się Błonii Barwice z Błękitnymi Gonna Małe. Mecz lidera z oustsiderem. Błonie Barwice pokonały Błękitnych Gonne Małe 5:0, a głównym autorem tego wyniku był Andrzej Mórawski który zdobył 3 bramki. Andrzej pokazał że wraca do formy i jest jednym z lepszych zawodników Błonii w tej rundzie. Błonie zagrały dobry mecz, od początku nadawały ton spotkania, ale goście także mieli swoje szansę i powinni zdobyć bramkę w pierwszej połowie.

Gospodarze objęli prowadzenie w 36 minucie, po ładnej akcji i bardzo dobrym podaniu Damiana Zdeba z pierwszej piłki do Andrzeja Mórawskiego, „Mórek” ładnym lobem pokonał byłego bramkarza Błonii Łukasza Grzywaczewskiego. Cztery minuty później bramkę z głowy zdobył Damian Zdeb. W 52 minucie trzeciego gola dla Błonii, a pierwszego w tym sezonie strzelił Robert Felisiak. Czwartego gola Błonie zdobywają w 63 minucie, autorem bramki Andrzej Mórawski. Na cztery minuty przed końcem spotkania Andrzej Mórawski zdobywa swojego trzeciego gola i tym samym zaliczył hat-tricka. Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Michał Piławski. W 52 minucie ładnym podaniem popisał się Gehrke który dobrze dograł do Roberta Felisiaka i ten ładnym strzałem pokonał bramkarza Błękitnych i Błonie wygrywają 3-0. W 57 minucie strzelec gola Robert Felisiak opuszcza boisko, zastępuje go Łukasz Zając. Robert Felisiak został nagrodzony brawami przez kibiców na stadionie za dobry występ. W 59 minucie na bramkę Grzywaczewskiego strzela Andrzej Mórawski i z problemami broni bramkarz gości. W 63 minucie Andrzej Mórawski wygrywa pojedynek w polu karnym i po chwili uderza na bramkę, bramkarz broni ale celnie dobija „Mórek” i Błonie prowadzą już 4-0. W 66 minucie kolejny strzał Błonii i tym razem Bartłomiej Gehrke pomylił się o kilka centymetrów, piłka przeleciała obok spojenia. W 74 minucie żółtą kartkę dostał Bartosz Grygiel za faul na Adamie Sabudzie. W 86 minucie Andrzej Mórawski ustala wynik meczu. Jeden z pomocników dośrodkowywał do Andrzeja i ten strzałem z pierwszej piłki zdobył swojego trzeciego gola w meczu. Błonie wysoko wygrywają nad Błękitnymi. Zdecydowanym zawodnikiem meczu Błonii był dzisiaj Andrzej Mórawski, strzelec hat-tricka. Zagrał dzisiaj naprawdę dobry mecz i można śmiało rzec że „Mórek” jest w formie. Dobrze także zagrali pozostali zawodnicy Błonii. Mariusz Fornal po raz drugi na wiosnę zachował czyste konto, ale prawdę mówiąc dużo roboty dzisiaj „Mario” nie miał. Mateusz Węgiełek który grał dzisiaj na prawej obronie żadnych błędów nie miał i zaliczył dobry mecz. To samo Adrian Smoczek oraz Bartosz Grygiel. Błędów na środku obrony nie popełniali i dobrze przerywali ataki Błękitnych. Najlepszym dzisiaj obrońcą był Robert Felisiak. „Rabuś” miał kilka rajdów w pole karne Błękitnych oraz zdobył ładną bramkę, pierwszą w sezonie. Pomoc także zagrała dobrze ale bez jakiś większych wyróżnień. Łukasz Zbroszczyk i Przemysław Kraska zagrali średnio. Zbroszczyk kilkanaście razy tracił piłki i za dobrze dzisiaj się nie zaprezentował. Natomiast Przemek Kraska ponownie nic niestety wielkiego nie pokazał oprócz jednego strzału który bez problemu obronił bramkarz. Grzegorz Łomakin oraz Bartłomiej Gehrke czyli środkowi pomocnicy zagrali dość dobrze, choć myślę że lepiej grał Łomakin który bardzo dużo biega i najwięcej z naszych zawodników odzyskuje piłkę. Natomiast Bartłomiej Gehrke potrafi świetnie dograć do kolegów aby Ci zdobyli bramkę. Raz Bartek dograł dobrze do Felisiaka, ale ogólnie więcej można było się spodziewać po tym zawodniku. W dzisiejszym meczu zabrakło w Błoniach m.in. Sebastiana Głuszaka. Nie było także juniora Krzysztofa Pieczary który grał mecz w juniorach młodszych. Kolejny mecz Barwiczanierozegrają w następna sobotę o godzinie 17.00 ze Spójnią Świdwin na wyjeździe.



Oceny zawodników(skala 1-10)
Mariusz Fornal - 7
Mateusz Węgiełek - 7.5
Adrian Smoczek - 7.5
Bartosz Grygiel - 7.5
Robert Felisiak - 8
Łukasz Zbroszczyk - 6
Bartłomiej Gehrke - 7
Grzegorz Łomakin - 7.5
Przemysław Kraska - 6
Andrzej Mórawski - 9
Damian Zdeb - 7
Michał Piławski - 5
Łukasz Zając - 7
Łukasz Opałka - 5
Przemysław Cabaj - za krótko grał