ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Lipiany świętują w Myśliborzu
Grupa około 80 kibiców z Lipian wyjazd na sobotni mecz z Osadnikiem Myślibórz może zaliczyć do udanych. Ich Stal powtórzyła osiągnięcie Odry Chojny z rundy jesiennej i jako druga drużyna w tym sezonie pokonała myśliborzan na ich stadionie.

Już pierwsza akcja spotkania przyniosła gospodarzom prowadzenie. Podanie Piotra Gajewskiego wzdłuż pola karnego wykorzystał jego młodszy brat Marcin i pewnym strzałem skierował piłkę do pustej bramki. Miejscowi kibice zastanawiali się, czy trzeci mecz z rzędu przed własną publicznością miałby mieć podobny przebieg, bowiem po szybko strzelonej bramce, tak jak w poprzednich spotkaniach, gospodarze oddali inicjatywę i skupili się zarówno na rozbijaniu ataków rywali, jak i na wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Jak się później okazało, w drugiej połowie te wyobrażenia zostały zweryfikowane.
W 10 minucie gry po rzucie rożnym błąd polu karnym popełnił bramkarz Stali, Sławomir Czekała, jednakże z prezentu nie potrafili skorzystać piłkarze Osadnika. Jedenaście minut później przed znakomitą szansą na wyprowadzenie swojego zespołu na dwubramkową przewagę stanął Patryk Zimer, ale nie trafił w piłkę do pustej bramki. W 24 minucie w polu karnym Osadnika zrobiło się wielkie zamieszanie, ale obrońcy z Myśliborza w ostatniej chwili zażegnali niebezpieczeństwo. Stal Lipiany miało optyczną przewagę, ale nie potrafiło poważnie zagrozić bramce Łukasza Wyrębskiego. Jedno groźne, aczkolwiek niecelne uderzenie z rzutu wolnego to zdecydowanie za mało.

Z boiska zaczęło wiać nudą - o wiele ciekawiej było na trybunach, gdzie trwała wymiana słowna pomiędzy kibicami obydwu drużyn. Licznie zgromadzeni sympatycy z Lipian głośno kwestionowali prawie każdą decyzję III-ligowego sędziego Kramera, czym wywoływali irytację wśród miejscowych kibiców. Nie ma co się dziwić - dla Lipian mecz ten to nie tylko walka o trzy punkty, ale również o prestiż. Zwycięstwo w derbach Pojezierza Myśliborskiego 4-tysięcznego miasteczka nad miastem powiatowym dodaje dodatkowego smaczku.

Jeszcze tuż przed gwizdkiem sędziego, kończącym pierwszą część gry, doszło do spięcia pomiędzy Marcinem Gajewskim a Czekałą. Bramkarz drużyny gości za próbę kopnięcia piłką w rywala otrzymał żółtą kartkę, a sam zaś w wyniku walki o piłkę doznał urazu głowy i całą drugą połowę grał z bandażem na głowie.

W przerwie myśliborscy kibice zastanawiali się między sobą, czy trener Krzysztof Wasilkiewicz dokona korekt w składzie, albowiem gołym okiem było widać, że od około 20 minuty piłkarzom Osadnika zaczęło brakować sił. Zmian się nie doczekaliśmy, a straty bramek były tylko kwestią czasu. Nie łudźmy się - w takiej dyspozycji fizycznej Osadnik Myślibórz miałby problemy nawet z siedzącymi na trybunach zawodnikami A-klasowego GKS Golenice.

Od początku drugich czterdziestu pięciu minut zaatakowali goście. Dwukrotnie przed szansą stanął Jarosław Śliwiński. Najpierw tylko w znany sobie sposób przestrzelił z 2 metrów, a następnie przegrał pojedynek z Wyrębskim. W 55 minucie gry Dariusza Skuratowskiego sfaulował Bartosz Jodko. Protesty obrońcy Osadnika na nic się zdały, albowiem mimo, że trafił on w piłkę, to zahaczył butem o nogę napastnika Stali. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Piotr Bodnar i wśród kibiców gości zapanował szał radości. W 62 minucie na twarzach zarówno myśliborskich, jak i lipiańskich kibiców pojawiło się wielkie zdziwienie. Na boisku barwach Osadnika Myślibórz pojawił się były piłkarz m.in. Stali Lipiany, Marcin Mączyński. Wychowanek Osadnika, po dwóch tygodniach treningów, postanowił jeszcze raz spróbować swoich sił w Myśliborzu. Został przywitany brawami, na co sobie przez lata gry w Osadniku jak najbardziej zasłużył. I to właśnie popularny Mona mógł wyrównać, ale jego strzał obronił Czekała. Wyrównać, bowiem chwilę wcześniej Śliwiński wykorzystał sytuację sam na sam z Wyrębskim i strzałem między jego nogami wyprowadził Stal na prowadzenie. Do tej akcji bramkowej mogłoby nie dojść, gdyby zastępujący Mariusza Jarosińskiego Wyrębski nie wybił za krótko piłki. Obrońcy Osadnika nie byli przygotowani na tak szybkiej wznowienie gry, toteż w momencie utraty gola przy Śliwińskim nie było żadnego z nich. W 73 minucie było już jasne, że myśliborzanie tego meczu nawet nie zremisują. Strzałem życia z rzutu wolnego z około 20 metrów popisał się Dawid Pieczonka. Piłka odbiła się od poprzeczki, od linii bramkowej i ugrzęzła w siatce. Rozpaczliwie interweniujący Wyrębski nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Swego czasu takimi bramkami popisywał się Piotr Gajewski, jak choćby kilka lat temu w spotkaniu z rezerwami Pogoni Szczecin, kiedy to z jeszcze dalszej odległości w identyczny sposób zaskoczył broniącego wówczas w bramce Portowców Marcina Gumowskiego. Ale tak jak mówię, było to dobrych kilka lat temu.

Myśliborzanie może i próbowali strzelić kontaktową bramkę, ale sami zdawali sobie sprawę z tego, że to nie jest ten dzień i że ten mecz kompletnie im nie wyszedł. Można było z wysokości trybun odnieść wrażenie, że chcą jak najszybciej zejść do szatni. Jedynie Paweł Rostkowski i Piotr Gajewski próbowali indywidualnymi akcjami wziąć ciężar gry na siebie. Temu ostatniemu dodatkowo życie utrudniali kibice zespołu gości, którzy każde jego nieudane zagranie kwitowali głośnym buczeniem. Jeszcze w samej końcówce Jodko wybił piłkę z linii bramkowej, Zimer po minięciu bramkarza uderzył za lekko, a starszy z braci Gajewskich minimalnie przestrzelił.

Taniec radości piłkarzy i kibiców z Lipian będzie trwał całą noc. A w Myśliborzu chciałoby się powiedzieć, że grają brzydko, ale wygrywają jak zawsze. Nie tym razem. Piłkarze i trener Wasilkiewicz muszą wyciągnąć wnioski z tej porażki, bo wydaje się, że został gdzieś popełniony błąd w przygotowaniach do tego spotkania. Oby przyczyna została zdiagnozowana, a lekarstwo okazało się skuteczne. A jak będzie, to przekonamy się już w piątek w Dobrzanach.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne

relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel
 

V liga szczecińska (2009/2010)
Osadnik Myślibórz Stal Lipiany
1 3
24-04-2010 16:00
1:0 - 3` - Gajewski Marcin
1:1 - 55` - Bodnar Piotr (rzut karny)
1:2 - 66` - Śliwiński Jarosław
1:3 - 73` - Pieczonka Dawid
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
MKS Osadnik Myślibórz : Wyrębski - Bohun (Pikosz), Koneczek, Jodko, Sikora - Rostkowski, Małowiecki, Kowalski (Mączyński), Gajewski M. - Gajewski P., Zimer

MKS Stal Lipiany : Czekała - Krystek , Chorążyczewski , Bodnar , Dołęgowski - Jurkiewicz , Płóciennik (Bartosik) , Antoniewicz (Kudrewicz) , Turliński (Pieczonka) - Skuratowski , Śliwiński

sędzia: Kramer Szczygieł Gołębiowski

Dane pomogli uzupełnić: korzen1, fasola7, Pogon82, JuziuStal, szlemiel - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleć to wydarzenie sportowe innym
możesz być pierwszy

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (42)
tomasz2312 (42)
relacje
Lipiany świętują w Myśliborzu (szlemiel)
Derby w Myśliborzu (fasola7)
 
top komentarze
newsy:
mecze:
31 » Biali Sądów-Orzeł Wałcz
20 » Darłovia Darłowo-Dąb Dę »
19 » Kluczevia II Stargard-G »
16 » Calisia Kalisz Pomorski »
12 » Wrzos Borne Sulinowo-Bł »
11 » Victoria II - KS Skibno »
11 » Mechanik Bobolice-Polsk »
11 » Gavia Choszczno-Mechani »
11 » Błękitni II Stargard-Sp »
11 » Chemik Police-Gavia Cho »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 9
Bikut chybie
Fansportu9 normalny31...
sedziaa Tauri
tonik Totti74
Zat
gości: 8
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155176
• newsów: 78564
• użytkowników: 81547
• komentarzy: 1186036
• zdjęć: 912176
• relacji: 40806
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies