Lider rozczarował. Szczęsliwy punkt dla Wichra
![]() ![]()
W tym okresie 'wichrowcy' stworzyli sobie kilka okazji z których 2 mogły przynieść im bramki. Najpierw po źle wyprowadzonym przez gospodarzy kontrataku i przejęciu piłki w środku pola na strzał zdecydował się jeden z zawodników Wichra i tylko przytomna interwencja Michała Ślęzaka zapobiegła utracie bramki.5 minut później w kolejnej akcji w polu karnym przewinienie popełnia grający trener Masovii Piotr Rast za co sędzia dyktuje rzut wolny pośredni. Na szczęście strzał z bliskiej odległości zawodnika z Brojic trafia w mur. Po 20 minutach maszewiacy otrząsnęli się z letargu i to oni z minuty na minutę grali bardziej odważnie. Już druga groźniejsza akcja gospodarzy kończy się umieszczeniem piłki w siatce. Po rzucie wolnym z odległości 20 metrów bezpośredni strzałem bramkę zdobywa Kamil Młynarczyk. Radość maszewiaków nie trwa jednak długo gdyż arbiter spotkania sygnalizował wcześniej rzut wolny pośredni i nakazał wznowienie gry przyjezdnym od swojej bramki. To jeszcze bardziej podrażniło gospodarzy, którzy z jeszcze większym impetem zaatakowali. W 38 minucie po dośrodkowaniu z lewj strony boiska piłkę w polu karnym przejmuje Sławomir Chomont i tylko w sobie wiadomy sposób strzela wprost w bramkarza.Wynikiem bezbramkowym kończy się pierwsza połowa.
Druga odsłona meczu przebiegała pod zdecydowane dyktando gospodarzy, którzy rzucili się do skomasowanych ataków. Maszewiacy w tej części gry co chwilę gościli pod bramką Orzechowskiego tym samym nie pozwalając na zbyt wiele przeciwnikowi w ofensywie. W tej części spotkania bardzo grząskie boisko spowodowało iż gra się zaostrzyła. Goście wielokrotnie powstrzymując zielono-czerwonych dopuszczali się fauli. Po jednym z takich zagrań w 65 minucie zmuszeni są oni grać w '10' w efekcie drugiego napomnienia żółtą kartką lewego obrońcy. Chwilę później gra w przewadze kończy się akcją po której mocny strzał Rasta ku rozpaczy maszewskich kibiców ląduje tylko na lewym słupku bramki Orzechowskiego. Kolejne minuty to miażdżąca przewaga gospodarzy. W 70 minucie strzał Młynarczyka z rzutu wolnego przelatuje obok prawego 'okienka' zaś 5 minut kolejny rzut wolny tym razem wykonywany przez Stosio przelatuje obok spojenia tyle że po przeciwnej stronie. W 81 minucie znakomitym podaniem na wolne pole od Głowackiego otrzymuje Daniel Karasiak. Niestety nasz zawodnik będąc tuż przed bramką oddaje bardzo niecelny strzał. W 87 minucie kolejny rzut wolny dla Masovii tuż przed linią pola karnego. Tym razem do piłki podchodzi Karasiak. Jego piękny strzał z trudem paruje golkiper Wichra a odbitej od poprzeczki piłki nie daje rady dobić Głowacki. W 90 minucie znowu 'luźniej' robi się na boisku po tym jak za kolejne napomnienie żółtą kartką z boiska wylatuje zawodnik Wichra. Zaś 2 minuty później za ten sam przypadek goście grają już tylko w 8. Nikt chyb się nie spodziewał że ostatnia minuta meczu może przynieść tyle emocji. Najpierw po tym jak za faul w polu karnym na Piotrku Raście sędzia dyktuje rzut karny, gospodarze i ich kibice wpadają w euforię. Niestety wielki zawód następuje po tym jak jego wykonawca Przemysław Stosio nie trafia w bramkę a arbiter chwilę później kończy spotkanie. Bezbramkowy remis na pewno jest wielkim sukcesem gości, którzy grając w osłabieniu 'dowieźli' remis do końca spotkania. Maszewiacy zaś rozczarowali nieskutecznością i tym że po raz drugi z rzędu i czwarty w tym sezonie nie potrafią wykorzystać 'jedenastki', które mogły sprawić iż ich dorobek punktowy mógł być bardziej okazały.
�r�d�o: www.masovia.net/kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|