Pogoń wygrywa w końcówce
Spotkania rozgrywane przez piłkarki Pogoni na stadionie w Bydgoszczy zawsze były ciężkimi bojami. W środę trener Mariusz Misiura nie mógł skorzystać z usług dwóch, głównych rozgrywających, zarazem reprezentantek Polski, a mianowicie Siwińskiej i Barlewicz. Dodatkowo boisko uniemożliwiło w pełni dokładną grę po ziemi. Jednak to były pośrednie przyczyny, tego, że wczorajszy mecz mimo wygranej, uratowanej w ostatniej minucie, nie należał do najlepszych. Nie wpłynie na to również fakt, iż sędziujące spotkanie panie sędziowały, jakby ,,na odwrót' do rzeczywistych wydarzeń na boisku.
Do momentu zdobycia pierwszego gola przez Anitę Piotrowską, która jak zawsze walecznie poszła za akcją do końca i wykorzystała zamieszanie podbramkowe po rzucie wolnym wykonywanym przez Zdunek i przedłużeniu Silkowskiej, szlo zespołowi jak ,,po grudzie'. Bramka pobudziła granatowo - bordowe i zachęciło do pójścia 'za ciosem'.
Kolejno strzelać na bramkę próbowały: Piotrowska, Barlage, Zdunek. W przypadku tej pierwszej, wykorzystała ona błąd bramkarki przy wybiciu rzutu od bramki, lecz jej strzał udało się zahamować gospodynią tuż przed linią bramkową. Natomiast Zdunek po indywidualnej akcji trafia w poprzeczkę. Swoje akcje tworzyła też ekipa ze Słowiańskiej. Jednak kończyły się one na naszej obronie, bądź Szymańskiej. Dodatkowo kilka rzutów wolnych w okolicach pola karneg wywalczyły gospodynie. Do przerwy 0-1 dla Pogoni.
Na początku drugiej połowy mecz nie stał na najwyższym poziomie. Próby konstruowania akcji zaczepnych kończyły się zazwyczaj na 20 metrze, bądź na linii pola karnego obu ekip. W przerwie jeszcze trener Misiura uczulał swoje zawodniczki, że jedna bramka przewagi to żadna różnica i trzeba dążyć do podwyższenia wyniku. Ponownie gole starały się zdobyć Zdunek i Anita Piotrowska. Jednak w 73' padł gol wyrównujący. Niestety błąd jednej z obrończyń skończył się strzałem pod interweniującą Szymańską. Pogoń miała 17 minut na strzelenie zwycięskiej bramki. Jednak podwójnie zmotywowane bydgoszczanki, które chwilę wcześniej wyrównały stan meczu skutecznie to uniemożliwiały. I w końcu końcowe minuty spotkania, sędzina dolicza 3 minuty, które okazały się być zbawienne dla szczecińskiego zespołu. Na początek rzut wolny, po którym zabrakło metra, aby obrończyni gospodyń nie strzeliła gola samobójczego. Następnie rzut rożny, po którym kolejny raz piłka zostaje wybita na korner. Następne rozegranie rożnego, to krótka wymiana podań Silkowskiej i Zdunek, która zostaje faulowana tuż przed linią pola karnego przy końcowej linii boiska. Do piłki podchodzi Silkowska i idealnie miękką wrzutką obsługuje Legęć, która dokłada głowę i ustala wynik spotkania na 1-2. KKP Golden Goal Bydgoszcz - Pogoń Women Szczecin 1:2 (0:1) KKP: Golden Goal: Granowska - Wolska, Daleszczyk, Pawłowska - Sieradzka, Dudek (62’ Siekierska), Sass, Rezler, Balcewicz - Pancek, Stępień Pogoń: Szymańska - Piekarz, Pałaszewska, Bernatowska (68’ J. Piotrowska), Legęć - Kornacka (46’ Żyła), Zdunek, Silkowska, Barlage - A. Piotrowska, Salwa Żółte kartki: Stępień (KKP) - Szymańska, Zdunek (Pogoń) Sędziowała: Aleksandra Romanek (Warmińsko-Mazurski ZPN)
�r�d�o: tkkf.domenomania.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|