Mateusz Maćkiewicz Show!
W sobotę (5.06) Stalówka odniosła bardzo ważne zwycięstwo na drodze do utrzymania w IV lidze! Na Bandurskiego w stosunku 3:0 poległa Sarmata Dobra. Dwie bramki zdobył niezawodny ostatnio Mateusz Maćkiewicz, a jedno trafienie zanotował Przemysław Brzeziański.
Piłkarze Stali bardzo dobrze weszli w to spotkanie. Już w 3 minucie przed szansą stanął Damian Klowan, który minutę wcześniej otrzymał żółtą kartkę, jednak jego uderzenie zostało zablokowane i piłka wyleciała na rzut rożny. W odpowiedzi w 11 minucie głową uderzał Damian Padziński, a jego uderzenie minęło bramkę. Chwilę później świetne podanie Mateusza Maćkiewicza na wolne pole do Darka Cupryna, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Marcinem Kamińskim, jednak jego strzał po raz kolejny minął bramkę gości. W 17 minucie przed kapitalną okazją stanął pomocnik gości Emilian Kamiński, po błędzie Piotra Szyłki stanął on w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, jednak Piotr naprawił swój błąd kapitalnie broniąc strzał Kamińskiego z siedmiu metrów.
W 26 minucie padła pierwsza bramka tego spotkania. Mateusz Maćkiewicz przejął piłkę przed polem karnym, minął trzech obrońców i strzałem w krótki róg pokonał Kamińskiego. Chwilę później mogło być już 2:0. Świetną akcją na prawym skrzydle popisał się Cupryn i podał piłkę wzdłuż do bramki na ósmy metr, a tam znalazł się niepilnowany Maciej Czyżewski. Piłka podskoczyła jednak na nierównej murawie i nasz napastnik nie trafił w nią czysto, dzięki czemu bramkarz odbił ją na rzut rożny.
Po źle wykonanym rzucie rożnym drużyna Sarmaty wyprowadziła bardzo groźną kontrę, gdy w sytuacji sam na sam znalazł się Padziński, ale jego uderzenie zatrzymało się na słupku. Po przerwie Sarmata po raz kolejny zagroziła Stalówce za sprawą Padzińskiego, który w sytuacji jeden na jeden z Szyłką pomylił się posyłając futbolówkę obok bramki. W 73 minucie wynik uległ zmianie na korzyść gospodarzy. Doskonałą okazję wykorzystał Przemysław Brzeziański, który strzałem 'z czuba' umieścił piłkę w siatce. W 81 minucie powinno być 3:0. Przed Marcinem Kamińskim znalazło się dwóch naszych piłkarzy, Brzeziański wyłożył piłkę Mateuszowi Maćkiewiczowi jednak znowu dała o sobie znać murawa na Bandurskiego i strzał 'Mateja' poszybował nad bramką. W 87 minucie Mateusz Maćkiewicz był już jednak bezbłędny, gdy po podaniu Pawła Juszczyka zabawił się z obrońcą Sarmaty i posłał piłkę obok bezradnego bramkarza. STAL SZCZECIN - SARMATA DOBRA 3:0 (1:0) BRAMKI: Mateusz Maćkiewicz (2), Przemysław Brzeziański Stal: Szyłko - Kronkowski, Kostrubiec, Gronowski, Parys (57' Chruściński) - Cupryn (71' Bobko), Maćkiewicz, Storek, Pachulski - Klowan (46' Brzeziański), Czyżewski (79' Juszczyk). Sarmata: Kamiński M. - Mędrek (88' Dzierbicki), Jaszczuk, Gużniczak (70' Bonifrowski), Załęcki, Grochulski, Dorsz, Kamiński E. (46' Kliś), Szkup, Cytowicz, Padziński.
�r�d�o: stalszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Venus |
|