Podział punktów w Dobrej.
Ina Goleniów zremisowała w meczu wyjazdowym z Sarmatą Dobra 2:2. Bramki dla gospodarzy strzelili: W. Kliś oraz W. Bonifrowski. Dla goleniowian zaś trafiali B. Paszkowski i W. Borek.
Przed meczem można było oczekiwać, iż będzie to dobry mecz dwóch dobrze grających w tym sezonie ekip. Ina po ostatniej wpadce w Przecławiu chciała powrócić na właściwe tory, Sarmata zaś chciał odegrać się za porażkę w Goleniowie w poprzedniej rundzie 1:2. Ina rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia. W 6 minucie spotkania z bliskiej odległości po dośrodkowaniu piłki z prawej strony boiska piłkę do bramki gospodarzy wpakował B. Paszkowski. Ina mogła pójść za ciosem i zdobyć kolejne bramki po szybkich, składnych kontrach. W sytuacjach sam na sam dwukrotnie znalazł się F. Borek, jednak swoich szans nie wykorzystał. Szansę miał także Pędziwiatr, jednak nie trafił praktycznie na pustą bramkę. Usprawiedliwia go jednak fakt, że strzelał z ostrego kąta. Sarmata obudził się po ok. 25 minutach. Grający do tej pory radosną piłkę do przodu gospodarze zwrócili większą uwagę na goleniowskich napastników, przez co Ina rzadziej zagrażała bramce gospodarzy. Ci z kolei dwukrotnie bardzo groźnie zaatakowali. Raz na przeszkodzie stanął Sobolewski, który kapitalną interwencją uchronił Inę od utraty bramki, w drugim przypadku piłkę niemal z linii bramkowej wybił jeden z goleniowskich obrońców. Ogromne zamieszanie pod bramką Iny niosły za sobą stałe fragmenty, które, jak się później okazało, były kluczowe dla wyniku spotkania. Końcówka I połowy pokazała, że w tym meczu wiele może się jeszcze wydarzyć. Druga połowa należała do gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli dogonić, a później wyrwać 3 pkt gościom. Ina cofnęła się czyhając na kontry. Taka taktyka zemściła się momentalnie. W 49 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z lewej strony najwyżej wyskoczył Kliś i było 1:1. Błąd w kryciu popełniła w tym wypadku goleniowska obrona. Sarmata dalej atakował, ale w 63 minucie meczu Ina skarciła go za sprawą kapitalnego uderzenia z ok. 30 metrów W. Borka. Można powiedzieć - bramka marzenie. Ina po objęciu prowadzenia znów się cofnęła, ale także i tym razem została za to ukarana. Kolejny stały fragment i po uderzeniu z ok. 20 metrów do bramki Iny trafia Bonifrowski. Do końca spotkania Sarmata próbował jeszcze zdobyć zwycięską bramkę, ale goleniowska obrona nie popełniła już błędów. Ina próbowała kontratakować, ale jej również nie udało się zdobyć bramki. Mecz zakończył się remisem 2:2. Na zakończenie warto dodać, iż cały mecz był dodatkowo upiększony kulturalnym i głośnym dopingiem kibiców gospodarzy, jak i gości. Brawa dla kibiców obu ekip.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: KelvinCors |
|