Sprawiedliwy remis w Goleniowie
Przed tą kolejką Ina Goleniów pozostawała jedyną drużyną, która nie przegrała przed własną publicznością w tym sezonie. Kibice, którzy wraz z lepszą pogodą, liczniej zjawili się na trybunach, mieli nadzieję, że passa ta zostanie podtrzymana.
Początek spotkania to wymiana ciosów z obu stron. Gra była żywa, mogła się podobać. W 8 minucie kapitalną okazję miał B. Paszkowski, który w zamieszaniu podbramkowym uderzył z 6 metrów, lecz kapitalnie w bramce zachował się Rogowski. Podobną sytuację później miał F. Borek, jednak jego strzał także padł łupem bramkarza Vinety. Wyspiarze przeprowadzili w tej części spotkania kilka bardzo groźnych ataków, który 'ojcem' zazwyczaj był bardzo aktywny i stanowiący największe zagrożenie Sajewicz.
W 15 minucie w polu karnym Iny zakotłowało się, a do za krótko wybitej piłki dopadł Tarka i świetnym uderzeniem z powietrza pokonał bezradnego Sobolewskiego. Ina odpowiedziała niemal natychmiastowo. Wrzucona w pole karne z lewej strony boiska piłka minęła bramkarza i obrońców Vinety, a z najbliższej odległości strzałem głową wynik spotkania wyrównał Winogrodzki. Vineta mogła jeszcze objąć prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam zawodnik gości przegrał z Sobolewskim.
Początek drugiej części należał do Vinety, jednak z jej przewagi niewiele wynikało. Ataki były skutecznie rozbijane przez dowodzoną przez Winiarskiego goleniowską obronę. W 63 minucie padła druga bramka dla Iny. Po jednym z wypadów prawą stroną do dokładnie wrzuconej piłki wyskoczył B. Paszkowski i pięknym uderzeniem pokonał Rogowskiego. Vineta wzięła się ostro do odrabiania strat. 10 minut później sędzia dopatrzył się faulu jednego z goleniowskich zawodników w polu karnym. Rzut karny na bramkę zamienił Sajewicz. W 80 minucie w polu karnym wolinian padł Hanuszkiewicz, lecz gwizdek sędziego milczał. Do końca spotkania obie drużyny starały się jeszcze zdobyć bramkę, ale zarówno groźne kontrataki Vinety, jak i napór gospodarzy nie przyniosły rozstrzygnięcia. Na uwagę zasługuje fakt, że pierwszy raz od dawien dawna na stadionie w Goleniowie pojawił się zorganizowany doping fanów Iny. Doping ten z pewnością pomógł gospodarzom osłabionym brakiem kilku zawodników, w szczególności z przedniej formacji. Przed Iną jeszcze wiele ciężkich meczy, a doping z pewnością uskrzydli piłkarzy goleniowskiej Iny. Ina zremisowała 2:2 z Vinetą i podtrzymała passę meczów ligowych bez porażki trwającą od 6 września 2009 roku.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: KelvinCors |
|