Drawa pokonuje Victorię
W pierwszym meczu rundy wiosennej sezonu 2009/2010 Drawa Drawsko pokonała Victorię Przecław 2-0 (0-0). Bramki na wagę trzech punktów strzelali: Dawid Ptaszyński z karnego i Maciej Kaczorowski po efektownej główce.
Spotkanie mogło podobać się zgromadzonym kibicom. Drawa, zwłaszcza w drugiej połowie, pokazała bardzo ofensywny futbol i stworzyła sobie wiele wyśmienitych sytuacji. Pierwsze kilka minut to obustronne badanie sytuacji, spokojna gra w środku pola i jakby barak odwagi na zaatakowanie rywala. Pierwszą groźną sytuacje stworzyła Drawa, dośrodkowywał prawą stroną Kwiatkowski, a głową zamykał Kaczorowski i posłał piłkę minimalnie obok bramki. Kolejne minuty to kilka indywidualnych błędów naszych zawodników, do głosu doszli goście, ale ich akcje, dobrze zapowiadające się, nie stanowiły większego zagrożenia bramki strzeżonej przez Roberta Piłata. Drawa szybko przywróciła się do porządku i przejmowała inicjatywę na boisku. W okolicach 20. minuty Artur Dąbrowski z trudem wybronił strzał z dystansu Piotra Kibitlewskiego.
Kolejne dwadzieścia minut to wymiana ciosów między Drawą, a Victorią, nie przynosząca jednak żadnych korzyści. Po stronie gości strzelić próbowali m.in. Husarek, Kryś, Żygielewicz i Markiewicz, a po stronie gospodarzy Kwiatkowski, Nowik, Korczyński oraz Kaczorowski. Zarówno po jednej i drugiej stronie brakowało skuteczności. Końcówka pierwszej odsłony należała już do Drawszczan, najpierw mocno z dystansu uderzał Kaczorowski, futbolówka po rykoszecie minęła bramkę rywali, a chwilę później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Maciej Kaczorowski z najbliższej odległości, głową, przeniósł piłkę, minimalnie nad poprzeczką. Tym mocnym akcentem zakończyła się pierwsza połowa spotkania - połowa z lekką przewagą Drawy i niedosytem na trybunach.
Na drugie 45 minut Drawa wyszła z jedną zmiana w składzie - Tomasza Wyrzykowskiego na prawej obronie zastapił Szymon Nachim. Od początku połowy Drawa ruszyła do ataku i już w pierwszej akcji było groźnie pod bramką Victorii - Artur Kapeliński dośrodkowywał i futbolówki nie sięgnął Kaczorowski. Po kilku minutach w polu karnym Victorii do parteru został sprowadzony Damian Korczyński. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na wapno. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Dawid Ptaszyński i pewnie wyprowadził Drawę na prowadzenie, strzelając swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu w barwach Drawy. Nie minęło pięć minut, a Drawszczanie przynajmniej trzykrotnie mogli pokonać bramkarza rywali. Najpierw z lewej strony jak piorun strzelił Kibitlewski, a jak rażony padł na murawie interweniujący obrońca rywali. Po rzucie rożnym najpierw zza pola karnego uderzał Kapeliński, obronił jednak bramkarz, nie był to koniec zmartwień bramkarza z Przecławia, bo do futbolówki dopadł Nowik, minął jednego obrońcę, uderzył po długim rogu i jak guma wyciągnął się Artur Dąbrowski, po raz kolejny ratując swój zespół przed utratą bramki. W kolejnych kilku minutach do głosu doszli goście - wpierw w doskonałej sytuacji znalazł się Kryś, ale nie wykorzystał. Wydaje się, że tej akcji błąd popełnił sędzia liniowy, który nie pokazał sygnalizowanego spalonego. Chwilę później strzał Victorii daleki był od ideału. Drawa w pełni kontrolowała już przebieg spotkania, a goście ograniczali się do przeszkadzania naszym zawodnikom. Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry było już 2-0! Po dośrodkowaniu z boku pola karnego piłka trafiła na głowę Macieja Kaczorowskiego, a ten nareszcie pokonał bramkrza gości, strzelając mocno pod poprzeczkę. W tym momencie było już chyba po meczu. Drawa wciąż atakowała, Victoria opadła z sił, a na ławce miała tylko dwóch zawodników w tym jednego bramkarza. Drawszczanie mogli jeszcze dobić rywali, ale marnowali akcję za akcja. Najpierw strzelał Kibitlewski - minimalnie obok okienka bramki Dąbrowskiego, potem Bagiński z najbliższej odległości przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę, a to, co chwilę później zrobił Witoń przeszło chyba najśmielsze oczekiwania samego zawodnika. Otrzymał on prostopadłe podania ze środka pola, znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali, kolokwialnie mówiąc mógł zapytać bramkarza, w który róg ma strzelić, ale zamiast tego uderzył prost w golkipera gości, który wyrósł nam na bohatera meczu. Jeszcze w ostatniej minucie spotkania bramkę mógł zdobyć Zbigniew Węglowski, ale jego strzał głową minął bramkę Victorii. Drawa zwyciężyła 2-0 i My jako kibice i obserwatorzy, możemy być w pełni zadowoleni z poczynań naszych zawodników. Zaprezentowali naprawdę dobry, poukładany futbol. W drużynie panuje dobra atmosfera, zawodnicy uzupełniają się wzajemnie na boisku i w końcu widać dobrą komunikację w jedenastce Drawy. Dobrze zaprezentowali się zawodnicy sprowadzeni do zespołu zimą, na boisku nie zobaczyliśmy jedynie Marcina Libiszewskiego. Miejmy nadzieję, że spotkanie to było tylko zalążkiem tego, co Drawa zaprezentuje tej wiosny w kolejnych spotkaniach. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu w galerii oraz do wystawienia ocen naszym zawodnikom za to spotkanie. Wkrótce ukaże się również pomeczowy wywiad z trenerem Andrzejem Pedryczem. Drawa Drawsko - Victoria Przecław 2-0 (0-0) 1-0 53' Dawid Ptaszyński (k) 2-0 76' Maciej Kaczorowski Drawa: Robert Piłat - Tomasz Wyrzykowski (46' Szymon Nachim), Paweł Skrzypek, Dawid Ptaszyński, Artur Kapeliński - Dawid Węglowski, Piotr Kibitlewski, Mateusz Nowik (84' Tomasz Sideł), Maciej Kwiatkowski (65' Michał Bagiński) - Damian Korczyński, Maciej Kaczorowski (80' Wojciech Witoń) Victoria: Artur Dąbrowski - Dawid Wiśniewski, Dawid Markiewicz, Rafał Kozłowski, Michał Kryś - Wojciech Wójtowicz, Adrian Gellera, Mariusz Adamowicz, Damian Ludwiczak - Husarek, Żygielewicz żółte kartki: Maciej Kaczorowski (Drawa), Wojciech Wojtowicz (Victoria) widzów: 400 relacjďż˝ dodaďż˝: Draweczka |
|