Zima 2010 - drugi sparing Masovii
W dniu wczorajszym piłkarze Masovii rozegrali drugi tej zimy mecz sparingowy. Podopieczni Piotra Rasta podejmowali vicelidera IV ligi zespół Gryfa Kamień Pomorski a mecz rozegrana na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Trzebiatowie.
Trzeba przyznać że rywal dla zielono-czerwonych był bardzo wymagający a lekcja jaką dostali powinna wyjść maszewiakom tylko na dobre. Jednak początek spotkania mógł zaskoczyć kamieńskich piłkarzy. Mimo iż to oni lepiej operowali piłką to Masovia jako pierwsza powinna wyjść na prowadzenie po tym jak w doskonałej sytuacji Przemek Stosio będąc tuż przed bramką fatalnie przestrzelił. Dwie minuty później kolejna kontra w wykonaniu Masovii powinna się zakończyć bramką. Dynamiczne wejście prawa stroną Piotra Wino w 10 minucie spotkania spowodowało iż znalazł się on w sytuacji sam na sam z bramkarzem Gryfa. Na nieszczęście dla swojego zespołu nasz zawodnik będąc tuż przed bramkarzem stracił równowagę upadając tuż przed złożeniem się do strzału. Te sytuacje zemściły się w 20 i 21 minucie. Wtedy to czwartoligowcy bezlitośnie wykorzystali dwa bardzo proste błędy w obronie maszewiaków i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Maszewiacy szybko odpowiedzieli bramką której autorem był Sławomir Chomont, który po strzale Młynarczyka dobił sparowaną przez bramkarza 'bezpańską' piłkę. Tuż przed przerwą gospodarze zdobyli 3 bramkę po rzucie wolnym wykonywanym tuż przed linią pola karnego.
W drugiej połowie w obu zespołach nastąpiło kilka zmian. Gorzej w tej sytuacji czuli się maszewiacy, którzy od początku nie potrafili wyjść składna akcją z własnej połowy skupiając się jedynie na defensywie. Gdy wydawało się że 4 bramka dla Gryfa to tylko kwestia paru minut, maszewiacy po szybkiej kontrze zdobywają bramkę kontaktową, której autorem jest próbujący swoich sił po dłuższym rozbracie z piłką Kornel Usiński. To nieco podrażniło czwartoligowca, którzy w przeciągu kilkunastu minut dwukrotnie pokonują Ślęzaka. Naszemu bramkarzowi dodatkowo odnowiła się kontuzja kolana, co jeszcze bardziej ułatwiło gospodarzom w zdobyciu kolejnych dwóch bramek, po bardzo prostych błędach naszych obrońców. W końcówce spotkania Masovia mogła pokusić się o zdobycie przynajmniej jednej bramki, jednak dobrej okazji nie wykorzystał Zwolak strzelając z bliskiej odległości wprost w bramkarza Gryfa. Co najmniej 3 bramki zdobyte w meczu po bardzo prostych błędach obrońców Masovii w żaden sposób nie ujmują klasie rywala, który pokazał iż między viceliderem IV ligi a liderem 'okręgówki' jest jeszcze spora różnica.
Kolejne spotkanie Masovia rozegra w sobotę 30 stycznia a rywalem będzie czwartoligowa Drawa Drawsko Pomorskie. Początek tego spotkania o godz. 12:00 w Drawsku.
�r�d�o: www.masovia.net/kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|