Kryzys w Chemiku
Już trzeci mecz z rzędu siatkarki polickiego Chemika przegrały i to w nie najlepszym stylu. Tym razem porażka w trzech setach przyszła w konfrontacji z PLSK-em Pszczyna.
Niestety potwierdziły się obawy o spadku formy zawodniczek Chemika. W ostatnich czterech spotkaniach policzanki zdobyły tylko dwa oczka. To bardzo niewiele jak na drużynę czołówki ligi. W ostatniej potyczce w Pszczynie podopieczne Mariusza Bujka poległy w kolejnych partiach do 15, 23 i 14. Przegraliśmy ten mecz bo nie zastosowaliśmy się obranej taktyki, co niestety zdarza się nam coraz częściej. Do tego dochodzi brak koncentracji i obawa dziewczyn, że każde kolejne zepsute zagranie będzie ważyło o losach meczu. To nie jest komfortowa sytuacja. - stwierdził szkoleniowiec PSPS-u. Istotnie, Chemik jest w dołku zarówno fizycznym, jak i psychicznym, co widać było w ostatnich meczach, w których wyraźnie brakowało drużynie animuszu i wiary we własne możliwości. Po głębszej analizie wydaje mi się, że nie zaskakujemy już naszych rywali szybką grą, z której słynęliśmy. Teraz drużyny odczytują nasze zamiary, a przy niewysokich skrzydłowych i słabszej formie środkowych tak to wygląda - ocenił Bujek.
W sztabie szkoleniowym jest jednak sporo determinacji, by niekorzystną sytuację zmienić jak najszybciej. Podczas zbliżającej się przerwy świąteczno-noworocznej siatkarki Chemika czeka mnóstwo pracy. Zmieniamy zupełnie wszystko, a przerwa to będzie ciężka praca dla nas wszystkim, bo chcemy znaleźć antidotum na nasze słabości - zapewnił trener policzanek, po czym poprosił o wyrozumiałość i cierpliwość wszystkich, którym zależy na losach klubu. My postaramy się ze wszystkich sił wyjść z tego dołka i grać jak najlepiej potrafimy - zakończył Bujek.
Policzanki czeka jeszcze jedna ważna w tym roku przeprawa, już w najbliższą niedzielę w Legionowie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|