Szpakowski: 'Różnica klas'
W tytule cytuję bramkarza drużyny FCB Visioncom, który takimi właśnie słowami skomentował porażkę Swojego zespołu z Garminem.
Zapowiadany jako mecz na szczycie, pojedynek tych zespołów był w rzeczywistości widowiskiem jednostronnym, ze zdecydowaną przewagą zespołu Garmin Drink Team. Wydawało się, że Visioncom po wtorkowej porażce z AZS Bastion zmotywuje się podwójnie i w dzisiejszym meczu pokaże swoje największe atuty. Może i doszłoby do tego, ale gracze Garminu nie pozwolili „błękitnym” rozwinąć skrzydeł. Pierwsze 10 minut spotkania to piłkarskie szachy z optyczną przewagą Visioncom. W 11 minucie po uderzeniu Kunikowskiego, Adrian Szpakowski, który w przekroju całego spotkania wypadł bardzo dobrze, musiał wyciągać piłkę z siatki. W końcówce pierwszej połowy wyrównał Podbrzeski i wynik był nadal sprawą otwartą.
Ciężko jednoznacznie stwierdzić przyczynę tego co się stało z drużyną Visioncom w drugiej odsłonie. Zmęczenie, kontuzja Szewczyka i przede wszystkim bardzo dobra postawa wszystkich zawodników Garminu i spowodowały, że popularny Drink Team odskoczył na 3 bramki. Bardzo dobrą partię rozgrywał Kryś, który w całym meczu popisał się hattrickiem. Cień nadziei, dał jeszcze Rabczyński, ale to do Garminu należało ostatnie słowo. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem drużyny Garmin Drink Team, a patrząc na przebieg drugiej połowy trudno nie zgodzić się z tytułowymi słowami Adriana Szpakowskiego.
Garmin Drink Team - FCB Visioncom 6:2 (1:1) Bramki: Garmin - Kunikowski - 1, Kryś - 3, Krzywicki - 1, Jałoszyński - 1 Visioncom - Podbrzeski - 1, Rabczyński - 1
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: RedBox |
|