Po zwycięstwie 24 -18 nad Spartą Oborniki Wlkp. szczypiornistki Pogoni Handball Szczecin utrzymały pozycje lidera. Jednak, aby myśleć o awansie do wyższej klasy rozgrywkowej styl gry musi ulec zmianie.
W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiały przyjezdne. Mimo tego, że do Szczecina przyjechały w 7 osobowym składzie nie oszczędzały na zdrowiu i momentami grały tzw. szybkim środkiem. Dobre wrażenie sprawiała znana szczecińskiej publiczności z występów w Łącznościowcu Urszula Filoda, która raz po raz nękała szczecińską defensywę.
To, że Pogoń Handball wygrywała do przerwy 9:8 może zawdzięczać przede wszystkim Paulinie Adamskiej w bramce, która rozgrywała kolejną świetną partię.

Druga połowa nie przyniosła oczekiwanych zmian. Ambitne szczypiornistki z Obornik długo dotrzymywały kroku miejscowym, ale sił starczyło tylko do 50 minuty. Gospodynie wykorzystały zmęczenie i stopniowo powiększały przewagę.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 24:18. Mimo, że szczypiornistki Pogoni Handball zebrały brawa za występ to tak naprawdę należą się grupie kibiców, która bardzo żywiołowo zagrzewała dziewczyny do walki.

Za tydzień w sobotę o godz. 19.00 w Warszawie zawodniczki rozegrają mecz ze spadkowiczem z Ekstraklasy zespołem AZS AWF.

Pogoń Handball: Adamska - Dutkowska 4, Kicińska 4, Kucharska 3, Cińcio 3, Dyszewska 3, Szymczak 2, Kowalewska 2, Piontke 1, Gryglicka 1, Stefanowicz 1, Słowik

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne