Pierwsze punkty
Nie udało się piłkarką ręcznym SPR-u Olkusz sprawić niespodzianki. W 3. kolejce spotkań podopieczne Marka Płatka uległy przed własną publicznością Politechnice Koszalińskiej 19:25 (9:11).
Spotkanie dobrze rozpoczęły szczypiornistki SPR-u Olkusz, które już w pierwszej minucie meczu miały okazję do zdobycia bramki, jednak rzutu karnego nie wykorzystała Aleksandra Giera. Chwilę później ta sama zawodniczka zrehabilitowała się otwierając wynik spotkania. Dwie skuteczne akcje przeprowadzone przez Annę Brachmańską sprawiły, iż gospodynie podwyższyły prowadzenie - 3:1. Zawodniczki Politechniki szybko zabrały się za odrabiania strat i po dwóch rzutach karnych wykorzystanych przez Justynę Łabul na tablicy wyników pojawił się rezultat 4:5. Oba zespoły grały dobrze w obronie, często zmuszając przeciwniczki do rzutów 'na czasie'. Przełomowym momentem meczu okazała się 23 minuta. Przy stanie 8:7 z linii siedmiu metrów pomyliła się Monika Strzałko. Olkuszanki zamiast 'odskoczyć' rywalkom na dwa trafienia straciły trzy bramki z rzędu - 8:10. Zawodniczki z Koszalina dwubramkowe prowadzenie utrzymały do końca pierwszej połowy 11:9.
Wydawało się, iż po pierwszej wyrównanej połowie w drugiej części gry szczypiornistki również toczyć będą zacięty bój o zwycięstwo. Tak się jednak nie stało. Po zmianie stron koszalinianki wyraźnie przejęły inicjatywę, fantastycznie rozpoczynając drugie 30 minut. Cztery bramki zdobyte pod rząd sprawiły, iż przewaga Politechniki wzrosła do stanu 15:9. Tak wysokie prowadzenie AZS-u wyraźnie podcięło skrzydła olkuszanom, które miały ogromne problemy ze sforsowaniem szczelnej obrony akademiczek. Podopieczne Waldemara Szafulskiego wykorzystując swoją dobrą postawę w defensywie często wyprowadzały szybkie kontrataki, łatwo zdobywając bramki. Zawodniczki SPR-u starały się odrobić straty, co częściowo im się udało doprowadzając w 48 minucie do stanu 14:17. To jednak było za mało, by zdobyć punkty w starciu z doświadczonym rywalem. W końcówce spotkania bardzo dobrą zmianę w olkuskim zespole dała Paula Przytuła, która zdobyła trzy bramki dla swojej drużyny. Akademiczki zdołały odpowiedzieć jednak kolejnymi trafieniami i ostatecznie zakończyły spotkanie zwycięstwem 25:19.
�r�d�o: sportowefakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|