W najbliższą niedzielę 30/08/2009 w Poznaniu o godzinie 14:00 staną naprzeciwko siebie ekipy Kozły Poznań i Husaria Gryfino. Ze względu na bardzo dobre stosunki łączące obydwie drużyny możemy z pewnością nazwać ten pojedynek meczem przyjaźni. Jednak z pewnością nikt nie odpuści przeciwnikom ani na jard, bo wynik spotkania będzie miał kolosalne znaczenie dla układu tabeli. I jedni i drudzy mają szanse na historyczny występ w Play Off a niedzielne zwycięstwo bardzo może do tego zbliżyć.

Wszystkie rozegrane do tej pory pojedynki pomiędzy Husarią a Kozłami były świetnymi i bardzo zaciętymi widowiskami. Za każdym razem wygrywał gospodarz ( w Poznaniu Kozły w pierwszym sezonie, następnie w Szczecinie i Gryfinie triumfowała dwukrotnie Husaria). 2 drużyny prezentujące bardzo fizyczny futbol za każdym razie rywalizowały do ostatniego gwizdka na 100% swoich możliwości (nie zapominając jednak o regułach fair play). Nie bacząc na wynik zakończonego meczu, po ostatnim gwizdku zawodnicy za każdym razem wymieniali ze sobą uwagi i życzliwości podkreślając chęć przełamania dominacji drużyn z osi Trójmiasto-Mazowsze-Śląsk. Los sprawił, że po niedzielnym spotkaniu tylko jedna z drużyn będzie miała okazje tego dokonać. Przegrany przestanie się liczyć w walce o mistrzostwo Polski.

Drużyna Kozłów przed sezonem odgrażała się, że jest mocniejsza niż kiedykolwiek. Solidnie przepracowany okres przygotowawczy, pozyskanie doświadczonego trenera udane akcje promocyjne oraz dobry nabór zdawał się to potwierdzać. Po niejako wkalkulowanej porażce na otwarcie sezonu z The Crew we Wrocławiu (56:0), poznaniacy pokonali beniaminka Białystok Lowlanders (22:6). W kolejnym wyjazdowym meczu w Warszawie Kozły wróciły na tarczy (13:6 po świetnej blisko 60 jardowej akcji QB Supla na TD), potem nastąpił chyba najgorszy moment w obecnym sezonie dla poznańskiej ekipy. Na Śląsku Silesia Miners nie okazała litości i rozbiła niebieską ekipę 50:0. Odpowiedzią na głosy mówiące, że drużyna nie będzie się już w tym sezonie liczyć była imponująca. Kozły w Poznaniu pierwszy raz w historii pokonali wicemistrzów Polski 2008 Pomorze Seahawks (12:8). Tak więc po 5 kolejkach Kozły legitymują się bilansem 2:3 i wcale nie stoją na straconej pozycji w walce o upragnioną pierwszą czwórkę.

Husaria przystąpi do niedzielnego spotkania niezwykle zmotywowana. Drzwi do historycznego awansu zostały już uchylone w pierwszej, bardzo udanej części sezonu. Teraz wystarczy przez nie wejść do czołówki. Zwycięstwo będzie bezcenne i na pewno każdy wie o co będziemy w Poznaniu walczyć. Nastroje są bojowe, drużyna zgrywa się na treningach a obecność na meczu na pozycji QB doświadczonego Curtise Diersa z pewnością doda skrzydeł coraz pewniejszej formacji ofensywnej. Szykuje się kolejny zacięty i bardzo emocjonujący mecz PLFA I.