Pierwszy punkt Pogoni '04
W zakończonym meczu II kolejki ekstraklasy futsalu Pogoń '04 Szczecin zremisowała z Cleareksem Chorzów 3:3. Do przerwy 2:1 prowadził Clearex.
Goście przyjeżdżali do Szczecina w roli faworyta. Szczecinianie w pierwszej kolejce ponieśli wysoką porażkę z aktualnym Mistrzem Polski, Hurtapem Łęczyca, natomiast Clearex pokonał jednego z pretendentów do Mistrzostwa Polski, czyli FC Novą Katowice. Początki spotkania pokazały jednak, że szczecinianie tanio skóry nie sprzedadzą. Co więcej, można było odnieść wrażenie, że interesuje ich tylko zwycięstwo. Mimo klasy rywala, gospodarze od pierwszych minut mocno zaatakowali. I już w 1 minucie okazję do zdobycia gola miał Przemysław Dewucki. Nasz napastnik znalazł się w polu karnym rywala, gdzie jednak został uprzedzony przez Waszkę. Chwilę później Portowcy znowu atakowali, ale bramkarz Cleareksu był bezbłędny.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 6 minucie, kiedy chorzowianie objęli prowadzenie. Po podaniu Grudnia Michał Słonina przymierzył mocno przy słupku, zaskakując Dominika Kubraka. Trzeba tutaj dodać, że strzał był mocny i kąśliwy. Minutę później szczecinianie mogli przegrywać już dwiema bramkami. Indywidualną akcją popisał się Andrzej Szłapa, jednak zatrzymał go fantastycznie interweniujący Kubrak. I trzeba tutaj oddać szczecińskiemu golkiperowi, że w meczu z Cleareksem miał wiele świetnych interwencji, zwłaszcza na przedpolu. W 13 minucie Portowcy doprowadzili do wyrównania. Maxim Shvedkiy w narożniku boiska zastawiał piłkę. Odebrać mu ją próbowało trzech zawodników gości. Ukrainiec sprytnie obrócił się i zagrał wzdłuż linii bramkowej do Dawida Wiśniewskiego. Ten dołożył tylko nogę i zdobył tym samym swoją pierwszą bramkę w Pogoni '04. Tuż przed ostatnią akcją pierwszej połowy szkoleniowiec gości poprosił o 'czas'. Rozrysował swoim podopiecznym akcję, którą mają wykonać w ostatnie 20 sekund gry, które pozostało do syreny. Zawodnicy Cleareksu zrealizowali plan trenera idealnie. Gaweł huknął z dystanasu, nie dając szczecińskiemu bramkarzowi szans na obronę. Na przerwę podopieczni Gerarda Juszczaka schodzili z niekorzystnym wynikiem 1:2.
W pierwszej połowie mogliśmy zaobserwować bardzo dużo niecelnych podań. W tym elemencie gry przeważali głównie Ukraińcy, a nieporadnością prowokował Volodymyr Nudyk. To nie był dzień tego zawodnika, dlatego też w drugiej połowie Nudyk grał zdecydowanie mniej. Na drugą część gry szczecinianie wyszli z odważnym nastawieniem. Od pierwszych sekund zaatakowali gości. Przez dziesięć minut Clearex inteligentnie się bronił, wyprowadzając groźne kontry. W 30. minucie dobrą akcję przeprowadził Mariusz Lewandowski. Jego uderzenie dobił Łukasz Żebrowski i Portowcy ponownie remisowali. Kilka chwil później doszło do nieprzyjemnego incydentu. Mykołę Radko faulował Łuszczek, który miał już wcześniej żółtą kartkę. Sędzia nie miał wątpliwości i ukarał zawodnika drugą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Warto dodać, że od tej chwili (a była to 33. minuta) Clearex miał na koncie 5 dozwolonych fauli. Każdy kolejny skutkowałby przedłużonym rzutem karnym. Grająca w przewadze Pogoń '04 zamknęła gości na ich połowie. Po kilku próbach udało się - Shvedkiy huknął czubkiem buta, dając szczecinianom prowadzenie. Niestety, ale nasi zawodnicy nie zdążyli się nim nacieszyć, ponieważ już kilkanaście sekund później ponownie był remis. W polu karnym Pogoni '04 bez opieki pozostawiony został Zieliński. Otrzymał dobre podanie i nie miał problemów z zamienieniem go na bramkę. Do końca meczu trwała wymiana ciosów. Szczecinianie starali się zrobić wszystko, aby wygrać. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w ostatniej (sic!) sekundzie meczu. Wychodzącego z rekontrą Sergieja Kostyuchenkę faulował Słonina. Odgwizdanie przewinienia oznaczałoby rzut karny dla Pogoni '04. Sędzia zawahał się, ale nie podjął decyzji. Wydawało się, że przestraszył się udźwignąć ciężaru decyzji. W efekcie mecz skończył się podziałem punktów. Remis z Cleareksem przed meczem większość wzięłaby w ciemno. Dziś można powiedzieć, że niedosyt pozostał. Szczecinianie mieli wiele okazji, aby zdobyć decydującego gola. A przede wszystkim siedem minut na uzyskanie szóstego faulu i przedłużonego rzutu karnego. W następnej kolejce Pogoń '04 zagra z beniaminkiem Marwitem Toruń.
�r�d�o: pogon04.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|