Na początek pogrom...
Nie tak wyobrażaliśmy sobie inaugurację nowego sezonu futsalowego w Szczecinie. Pogoń '04 - mimo bardzo dobrej pierwszej połowy - uległa aktualnemu Mistrzowi Polski aż 1:7.
W pierwszych minutach optyczną przewagę osiągnęli goście, jednak nie potrafili tego udokumentować zdobyciem bramki. A kiedy już pod szczecińską bramką robiło się gorąco, na posterunku stał Patryk Konopka. Warto odnotować, że od pierwszych sekund, w obu zespołach występowało łącznie aż siedmiu Ukraińców, na ośmiu graczy z pola. Portowcy zaczęli mecz czwórką w polu: Łukasz Piasecki, Volodymyr Nudyk, Siergiej Kostiuczenko oraz Mykola Radko. Zadaniem tej czwórki były ataki. I tego też próbowali szczecinianie. Jednak to goście objęli prowadzenie, w 9 minucie meczu.
Z lewej strony bardzo mocno uderzył Siergiej Vastyak i trafił do w słupek. Odbitą piłkę do pustej bramki skierował nowy zawodnik gości, Siergiej Tkaczenko. Ambitna Pogoń '04 odrobiła straty już po dwóch minutach. Z dystansu huknął Łukasz Żebrowski i na tablicy wyników zrobiło się 1:1. Sześć minut przed przerwą znakomitą akcję przeprowadził Nudyk. Odegrał piętą do Piaseckiego, który znalazł się w sytuacji 'sam na sam'. Nie udało mu się jednak pokonać Łukasza Groszaka. Kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby Portowcy objęli prowadzenie. W 16 minucie błąd na własnej połowie popełnił Dawid Wiśniewski, który stracił piłkę. Wykorzystał to Igor Sobalczyk, który zdobył drugiego gola dla Hurtapu.
Druga część gry rozpoczęła się od nacisków gospodarzy. Próbował Mariusz Lewandowski, swoje okazje mieli Radko i Nudyk. Do szczęścia brakowało wyrównującego gola. Zamiast tego goście podwyższyli. Za polem karnym interweniował Konopka. Rosły bramkarz nieszczęśliwie skierował piłkę pod nogi Moskaliuka, który odegrał do Artema Kovalyova. Ten w 25 minucie zdobył trzeciego gola. W tym momencie otworzył się worek z bramkami. Portowcy otworzyli się, a Hurtap był zabójczy w kontrach. Dwie minut po trzecim golu padła kolejna bramka. Hurtap wykonywał rzut rożny. Siergiej Kostiuczenko nie upilnował Daniela Krawczyka, który wpakował piłkę do bramki szczecinian. Przez następne pięć minut Portowcy próbowali się odbić. Szczególnie groźny był Nudyk, którego akcje indywidualne siały popłoch w obronie rywali. Niestety, kapitalny mecz rozgrywał Groszak. W 32. minucie po kontrze popędził Vastyak i przerzucając Konopkę zdobył kolejnego gola. Dwie minuty przed końcem meczu Marcin Pawłowski, który chwilę wcześniej pojawił się na parkiecie, zdobył gola po kolejnej kontrze. Tuż przed ostatnią syreną wynik ustalił Sobalczyk, strzelając mocno z prawej strony. Błąd przy tej bramce popełnił Dominik Kubrak. Szczecińska Pogoń '04 zaprezentowała podczas meczu dwa oblicza. W pierwszej połowie nasi gracze byli równorzędnym rywalem dla Mistrza Polski. Gdyby szczecinianie objęli prowadzenie, kto wie, jak skończyłby się mecz. Druga część gry to zdecydowana dominacja Hurtapu. W tej części gry Pogoń '04 nie potrafiła uporządkować szeregów obronnych. Być może jest to efektem zgrywania się zespołu. Do następnego meczu dwa tygodnie, dlatego trener Gerard Juszczak będzie miał czas, by popracować z zespołem.
�r�d�o: pogon04.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: baaru |
|