Tenis: Wiemy kto zagra na Pekao Open w Szczecinie
Finaliści ubiegłorocznego turnieju tenisowego Pekao Open w Szczecinie - Francuz Florent Serra oraz Hiszpan Albert Montanes - przyjadą do nas i w tym roku. Dzisiaj poznaliśmy listę zawodników.
Rozstawiony z nr 1 w szczecińskim turnieju ma zagrać Rosjanin Igor Andriejew, obecnie 28. na świecie. - Do Szczecina przyjedzie na 90 procent - twierdzi dyrektor turnieju, Ireneusz Maciocha. Jeżeli tak się stanie, to z nr. 2 zagra Hiszpan Albert Montanes, finalista Pekao Open 2008, obecnie 48 na świecie. A nr 3 otrzyma ubiegłoroczny triumfator szczecińskiego challengera - Francuz Florent Serra.
Istnieje szansa, że w sumie na kortach przy al. Wojska Polskiego zagra 10 zawodników z pierwszej setki światowego rankingu.
W tym roku turniej będzie miał nową nazwę: Pekao Szczecin Open, gdyż Miasto Szczecin znacznie włączyło się w jego organizację. - Wielkie imprezy masowe to paliwo rozwojowe miast - argumentował wiceprezydent Szczecina, Tomasz Jarmoliński. Polscy kibice tradycyjnie już najbardziej będą liczyć na Łukasza Kubota (na zdj.), który rok temu dotarł aż do półfinału, gdzie przegrał z Montanesem. - Jeżeli Kubot będzie w dobrej formie, a ostatnio w niej bywa, to stać go na to, aby wygrać cały turniej - twierdzi Maciocha. Zabraknie natomiast innego polskiego półfinalisty sprzed roku, Jerzego Janowicza, który w tym samym czasie co Pekao Szczecin Open reprezentować będzie Polskę w rozgrywkach Pucharu Davisa. Z tego samego powodu nie będzie naszych deblistów: Marcina Matkowskiego i Mariusza Fyrstenberga. Organizatorzy turnieju mają do dyspozycji cztery tzw. dzikie karty, czyli specjalne zaproszenia do turnieju głównego. Dwie z nich mają dostać Andriejew oraz Montanes (mają za wysoki ranking i tylko dzięki dzikiej karcie będą mogli wystąpić w Szczecinie). Jedną otrzyma albo Marcin Gawron albo Grzegorz Panfil, a ostatnią - utalentowany szczecinianin, Rafał Gozdur. Tradycyjnie już silnym punktem turnieju będą imprezy towarzyszące. Zobaczymy oczywiście turniej artystów i aktorów z Janem Englertem, Karolem Strasburgerem, Marcinem Dańcem, Tomaszem Stockingerem i Michałem Milowiczem oraz Plus Tennis Music Festiwal, czyli codzienne koncerty na kortach zaraz po meczu dnia (około godziny 21). Ambicją organizatorów turnieju było ściągnięcie na turniej jakiegoś byłego świetnego zawodnika. Liczono na Borisa Beckera, Bjoerna Borga, Stefana Edberga, czy Gorana Ivanisevicia, ale ostatecznie zobaczymy Wojciecha Fibaka.
�r�d�o: gs24.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Morfinek |
|