Z Gorzowa bez punktów
Niestety piłkarzom ręcznym Energetyka Gryfino nie udało się sprawić niespodzianki, bo jakikolwiek punkt zdobyty na terenie spadkowicza z Ekstraklasy byłby traktowany w taki właśnie sposób.
AZS AWF Gorzów Wlkp wcale nie zagrał rewelacyjnie, a mimo to większych problemów z pokonaniem gryfinian nie miał, dzięki czemu utrzymał pozycję lidera tabeli. W mecz lepiej weszli jednak przyjezdni. Już po pierwszych minutach zrobiło się 1:4 po dobrej grze w obronie i skutecznych atakach Energetyka. AZS oczywiście skutecznie doganiał rywali, ale ci byli w dobrej dyspozycji i cały czas stawiali na tyle skuteczny opór, że wynik oscylował w granicach remisu. Kiedy wydawało się, że drużyny na przerwę zejdą z dorobkiem po 14 oczek, bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Tomasz Rafalski z AZS-u. Najwyraźniej gol do szatni źle wpłynął na przyjezdnych.
Energetyk, bowiem po przerwie dał narzucić sobie styl gry rywali. Gorzowianie dość szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie i jak się okazało do końca spotkania go nie oddali. Na pocieszenie fanów Energetyka najlepszym strzelcem w meczu został zawodnik z Gryfina - Lucjan Golus z ośmioma trafieniami, który tak skomentował to, co wydarzyło się na parkiecie w Gorzowie: Jestem zadowolony z naszej gry, bo naprawdę pokazaliśmy, że stać nas na walkę nawet z liderem. W końcówce zabrakło nam sił. Widoczny był brak naszego rozgrywającego, a reszta chłopaków grała już na resztkach oddechu.
AZS AWF Gorzów Wlkp.: Małyszko, Wasilek - Gumiński 6, Kliszczyk 5, Bosy 5, Janiszewski 5, Tomiak 3, Krzyżanowski 2, Rafalski 2, Jagła 2, Stupiński 1, Ruszkiewicz 1, Skoczylas 1 Kary: 4 x 2 minuty Energetyk Gryfino: Fornal, Śrudka - Galus 8, Ciemniak 6, Tołyż 4, Palto 4, Rzewiński 2, Bartnik 1, Adamczewski 1 Kary: 7 x 2 minuty
ďż˝rďż˝dďż˝o: sportowefakty.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|