Jutro tj, 21. października 2009 r. o godz. 17 zostanie rozegrana 10 kolejka 1 ligi mężczyzn. Tym razem stargardzkiej Spójni przyjdzie zmierzyć się we własnej hali z KKS Tychy.


Oba zespoły nie omijają problemy zdrowotne przystępując do tego spotkania. Spójnia w środku tygodnia rozgrywała ważny pojedynek z Siarką Tarnobrzeg przegrywając. Na domiar tego w tym spotkaniu najlepszy strzelec drużyny Jakub Dłoniak złamał nogę i nie zagra przez pięć tygodni. Gdyby tego było mało kostkę skręcił Łukasz Grzegorzewski, który w sobotę także nie pojawi się na parkiecie. Trener Mieczysław Major ma jeszcze innych zawodników, na których będzie mógł w tym spotkaniu liczyć. Są to doświadczeni Marcin Stokłosa i Wiktor Grudziński. Już od początku sezonu pokazali swoją przydatność w zespole.

Tychy w ostatniej kolejce spotkań pauzowali z powodu choroby kilku swoich zawodników. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego zapewne będą chcieli za wszelką cenę zatrzeć złe wrażenie po wpadce z zeszłego tygodnia. KKS niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Żubrami Białystok, w związku z czym oddalił się od czołówki rozgrywek. Śląski zespół po mimo tej przegranej do końca będzie liczył się w walce o jak najwyższe miejsce.
Oba zespoły po ośmiu rozegranych kolejkach mają na swoich kontach po 13 punktów. Zarówno Spójnia jak i KKS mają jednak jeden zaległy mecz w zanadrzu. W przypadku wygranej jedną z tych drużyn czeka awans nawet na 4. miejsce w tabeli. Kto będzie miał więcej powodów do radości?

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne