Rehabilitacja w Katowicach
Spotkanie w Katowicach było interesujące i jak dobry film miało kilka zwrotów akcji. Rozpoczęło się po myśli gospodarzy jednak potem coś się w grze 'Akademików' zacięło. Ale to nie był jeszcze koniec tego pojedynku. Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty gospodarzom po raz kolejny udaje się wyjść na prowadzenie jednak fatalne błędy w końcówce sprawiają, że dwa punkty pojadą do Stargardu Szczecińskiego.
AZS AWF rozpoczął od mocnego uderzenia i już po chwili prowadził 5-0. Wszyto to, za sprawą Tomasza Milewskiego, który trafił 2-krotnie, a raz z faulem i po chwili dołożył jeszcze jeden punkt z rzutu wolnego. Gospodarze pewnie prowadzili do połowy pierwszej kwarty i w tym momencie coś się w ich grze zacięło. To pozwoliło Spójni dogonić rywala, a po celnej 'trójce' Huberta Mazura, wyjść na prowadzenie. Po akcji 2+1 Marcina Stokłosy wynosiło już ono cztery punkty, ale w końcówce pierwszych 10 minut Mariusz Piotrkowski zdołał jeszcze zmniejszyć prowadzenie przeciwnika.
Podczas drugiej odsłony przewaga stargardzian urosła już nawet do 10 punktów, gdy trafił Mazur. Jednak dobre akcje Piotrkowskiego i dwa celne rzuty Tomasza Gembusa zza linii 6,25 m pozwoliły 'Akademikom' zniwelować straty do zaledwie czterech 'oczek'. Warto dodać, że ten ostatni rzut został oddany równo z syreną, oznajmiającą zejście na przerwę do szatni.
Trzecia kwarta to koncert gry ze strony gospodarzy. Raz po raz katowiczanie trafiali za trzy i w efekcie czego dość szybko udało im się powrócić na prowadzenie. Trafiali kolejno Milewski, Kamil Wójciak i Tomasz Koczwara. Po efektownej dobitce w powietrzu, w wykonaniu Adama Hajduka, AZS AWF prowadził już różnica 9 punktów i wydawało się, że nic złego katowiczanom już stać się nie może. Co więcej w szeregach gości parkiet musiał opuścić Wiktor Grudziński, który sfaulował po raz piąty. Jak się jednak okazało Spójnia wcale nie grała przez to gorzej. Ciężar gry wział na swoje barki Dłoniak i bezlitośnie dziurawił kosz gospodarzy. Mocno starali się go wspierać Hubert Mazur i Marcin Stokłosa. Pozwoliło to stargardzianom wyrównać stan pojedynku, a po chwili objąć prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu. Twarda i agresywna obrona gości pozwoliła 'Akademikom' zdobyć zaledwie 8 punktów w ostatniej kwarcie. Gospodarze stracili ponadto Wójciaka i Milewskiego, którzy także 'spadli', przekraczając dozwoloną liczbę przewinień osobistych. Ich słaba skuteczność z rzutów wolnych (14 'pudeł'), zaowocowała tym, że nie mieli oni już szans, na nawiązanie skutecznej wali z przyjezdnymi. AZS AWF Katowice - Spójnia Stargard Szczeciński 78:87 (25:26, 21:24, 24:15, 8:22) AZS: Piotrkowski 18 (1), Milewski 17 (1), Koczwara 13 (2), Wójciak 11 (3), Gembus 6 (2), Dziemba 4, Hajduk 4, Leszczyński 3 (1), Zając 2, Dziemba 0, Wosz 0, Wójcik 0. Spójnia: Dłoniak 22, Mazur 16 (2), Stokłosa 12 (2), Grudziński 8, Grzegorzewski 8, Koszuta 8, Bodych 7 (1), Soczewski 4, Polowy 2, Dylik 0, Koziorowicz 0.
�r�d�o: spojnia.com
relacjďż˝ dodaďż˝: Karpik27 |
|