W ostatniej chwili
Początek meczu to obustronne ataki zespołów. Już w 5min. zespół Wierzchowa, po faulu naszego obrońcy ma rzut karny. Kolejny raz nasz bramkarz T.Prusaczyk udowadnia, że można na niego liczyć (przypomnę to jest trzeci obroniony rzut karny w czterech meczach tego zawodnika). Niestety w 20 min. drużyna gospodarzy zdobywa bramkę. W zespole Ikara konsternacja. 29min. po ładnej asyście D.Krawczyka bramkę zdobywa Dziubak 1-1. Ikar poszedł za ciosem i 35min. ten sam napastnik podwyższa na 1-2. Wydaję się w tej chwili, że goście mają wszystko pod kontrolą.
Niestety 39min. kontra Wierzchowa 2-2. Ikar za wszelką cenę chce zdobyć bramkę do szatni, co skutkuje kolejną kontrą drużyny gospodarzy 3-2. Jeszcze przed przerwą kolejny raz asystuje Krawczyk a ładnie wykańcza J.Kramek 3-3. Druga połowa to w dalszym ciągu ataki z obu stron. 60min. po błędzie naszego obrońcy tracimy bramkę 4-3. Wierzchowo atakuje dalej, 75min. jest już 5-3. Naprawdę nie jest to dzień obrońców Ikara. 80min. dobrze dysponowany tego dnia G.Król wykonuje rzut rożny ,a skutecznie wykańcza go Dziubak 5-4. I kiedy w doliczonym czasie gry, każdy myśli o porażce remis dla Ikara ratuje R.Zych. Reasumując - nieudany mecz Ikara ze szczęśliwym zakończeniem.
relacjďż˝ dodaďż˝: DELFIN |
|