Dzisiejszy mecz pomiędzy Zrywem Kretomino a Iną Ińsko miał być jednym z najlepszych meczów kolejki. Zawodnicy z Ińska przyjechali tylko w 10 i byli skazani na pożarcie lecz nie dawali za wygraną. Początek meczu równy, piłka rozgrywana głównie w środku boiska. Pierwszą dogodną sytuację już zamienioną na bramkę mieli gracze Iny. Długie zagranie po linii i zderzenie dwóch obrońców Zrywu wykorzystał napastnik Iny strzelając z 10 metrów między nogami bramkarza Zrywu, Michała Dziennika. 5 minut później akcja lewym skrzydłem i nieudana próba pułapki offside'owej gości. W konsekwencji piłka wyłożona na 15 metr do Dariusza Majewskiego, płaski strzał w lewy róg i mamy remis 1:1. Pierwsza połowa nic już do gry nie wniosła i nie było również klarownych sytuacji.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Zrywu. Piłka prawą stroną do Dariusza Majewskiego, ten mija jednego z obrońców i z prawie zerowego kąta strzałem z zewnętrznej strony buta obok stojącego bramkarza od słupka pakuje piłkę do siatki, 2:1. Znowu przestój i 'kopanina' w środku. 75 minuta i sytuacja graczy Iny. Błąd bramkarza Zrywu Michała Dziennika, który nie wiedział czy złapać piłkę po wrzutce w pole karne wykorzystał napastnik Iny strzelając z 12 metrów obok wyciągniętego jak struna bramkarza gospodarzy. Chwilę później akcja Zrywu. Piłka zagrana ze środka do ustawionego między obrońcami Iny 'Majki' a ten przy pomocy obrońcy który wystawił mu piłkę strzela obok leżącego już na murawie goalkeepera gości. Kolejna akcja gospodarzy. Akcja prawą stroną boiska wrzutka w pole karne, pewny strzał 'Majki' pod poprzeczkę w prawe okienko bramki gości i mamy 4:2. Podłamani zawodnicy Iny już wiedzieli, że to koniec. W efekcie kolejna akcja znów prawą stroną, wrzutka na wbiegającego w pole karne z lewej strony Sławomira Stoltmana, a ten strzałem głową w prawy róg bramki ustala wynik meczu na 5:2.