Pogrom w derbach
Dzisiejsze zwycięstwo Gwardii nazwać można śmiało planowym. Po dwóch kolejnych porażkach, trójkolorowi wyszli na boisko zmobilizowani i skoncentrowani. Sprawnie konstruowali swoje akcje i już w 4 minucie Piotr Hołub miał okazję do strzelenia bramki. Sześć minut później, w dwóch następujących po sobie akcjach groźne strzały zza pola karnego oddał Roman Grodzicki, a w kolejnej na bramkę gości strzelał Norbert Dondera. Strzały były celne i mocne, jednak w bramce gości nadspodziewanie dobrze spisywał się siedemnastoletni Bartosz Sendecki. Bramkarz gości nie mógł jednak nic poradzić, kiedy w 18 minucie meczu, po kolejnej szarży koszalinian, Rafał Waldziński strzałem z kilku metrów ulokował piłkę w jego bramce.
Prowadząc 1:0 gwardziści oddali nieco pole gry odważnie i ambitnie grającym gościom. Kolejną bardzo groźną sytuację do strzelenia bramki Gwardia miała w 34 minucie, kiedy to Hołub nie trafił do bramki z czwartego metra. Niewiele za to brakowało, a trójkolorowi straciliby bramki po serii kiksów i nieporozumień. To, że nie zapisali żadnej po stronie strat jest zasługą pewnie broniącego Piotra Kaźmierczaka.
Do szatni drużyny schodziły przy dwubramkowym prowadzeniu Gwardii. Bramkę, po świetnym dośrodkowaniu Marcina Ignaszewskiego strzelił tuż przed przerwą Sławomir Ogrodowczyk. Po wznowieniu gry przewaga Gwardii była coraz bardziej wyraźna, a worek z bramkami rozwiązał Ogrodowczyk, wykorzystując rzut karny. Po dwóch minutach było 4:0. Dośrodkowanie spadające w pole bramkowe, „główką” na gola zamienił Bartłomiej Szczepański. Po kolejnych czterech minutach, na strzał z dystansu zdecydował się Ignaszewski, najlepszy w opinii kibiców piłkarz meczu,. Strzał „Cinka” był skuteczny, a Gwardia prowadziła 5:0. Drugą swoją bramkę w tym meczu strzelił Waldziński. Po ładnej kombinacyjnej akcji na bramkę Sławy wbiegał z piłką Grodzicki. Wiedząc, że ma za plecami kolegę z drużyny ładnie odegrał piłkę piętą i „Lucio” skorzystał z kapitalnej okazji. Kilka minut później ostatnią bramkę meczu strzelił Łukasz Mikołajczyk, który przytomnie dobił piłkę głową po silnym strzale zza pola karnego Daniela Sorbiana. Warto odnotować jeszcze piękny strzał Grodzickiego w doliczonym czasie gry. Tym razem kapitan gwardzistów trafił jednak w poprzeczkę. Pomimo strzelenia siedmiu bramek, gwardziści mogli zagrać lepiej. Raziły błędy popełniane w obronie, a także indolencja strzelecka - szczególnie w pierwszej połowie. Zawodnicy Sławy zagrali odważny, otwarty futbol i dzięki temu mecz mógł się podobać. Kibice mogli wreszcie zobaczyć grad bramek w wykonaniu gwardzistów.
�r�d�o: www.gwardia.koszalin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kowalbewuo |
|