Nie zlekceważyć
Trwa bardzo pracowity dla piłkarzy I ligi miesiąc. Wprawdzie bieżący tydzień mają poza weekendem wolny od grania, ale już w następnym znowu środowa kolejka. Najpierw jednak trzeba rozegrać kolejkę numer 8. W niedzielę gościć będziemy outsidera tabeli.
Jak się więc nietrudno domyślić w obu klubach panują diametralnie odmienne nastroje. Wprawdzie Flota w minioną niedzielę straciła pozycję lidera, ale przecież druga pozycja też jest wysoko ponad planem. Goście nie obiecywali sobie po tym sezonie zbyt wiele, ale ostatnie miejsce zarezerwowane było raczej dla Motoru lub Kluczborka (a przed rozgrywkami mówiono nawet o... Flocie) niż Stali.
Tymczasem tamci zdążyli się już jako tako zaopatrzyć w punkty, a po stronie zysków Stali wciąż tylko dwa remisy: u siebie z KSZO i niespodziewany tam gdzie przegrywali m.in. Pogoń i Górnik Z. czyli w Gorzowie. Jednak znacznie więcej punktów jest natraconych tam gdzie liczono na zdobycze. O ile nikt nie ma pretensji o porażkę z Widzewem o tyle 1-2 u siebie z Katowicami i 1-4 z Dolcanem na pewno kibiców mocno zmartwiły. Najbardziej chyba jednak boli ostatnia porażka 2-4 z Podbeskidziem. Suchy wynik nie wprawia w osłupienie, ale jak się weźmie że Stalówka prowadziła w tym meczu już 2-0 można czuć srogi zawód. Niestety chwila w dekoncentracji tuż przed przerwą dała gościom bramkę do szatni z rzutu wolnego, potem było wyrównanie z karnego i spokojne kontrowanie chcących za wszelką ceną odzyskać utracone prowadzenie hutników.
Flota doznała przed tygodniem w Łęcznej pierwszej porażki. Niespodziewanej, jeśli zważymy pozycje w tabeli obu drużyn (Flota niepokonany lider - Górnik przedostatni i bez zwycięstwa), ale na pewno nie sensacyjnej jeśli weźmiemy pod uwage posiadany przez oba kluby kapitał i wyjątkowo niefartownego przeciwnika. Najbardziej jednak przykre jest to, że bramkę decydującą o pierwszej porażce strzelił nasz były zawodnik, wypromowany w kraju przez Flotę, a zupełnie dotąd niedoceniany przez nowego pracodawcę - Wallace Peres Benevente. W niedzielnym meczu logika przemawia za Flotą. Pozycja w tabeli, zbierane recenzje, atut własnego boiska, daleka podróż rywala, stan psychiczny - to przecież jest bardzo ważne. Ale piłka bywa przekorna i w tym jest zresztą jej urok. Goście z pewnością się zamurują, a tego nasi jak wiadomo nie lubią. W dwóch ostatnich meczach Flota nie strzeliła bramki, czy słupkowo-poprzeczkowe fatum przestanie prześladować w tym meczu? Słabe wyniki, jak nietrudno było się spodziewać, zaowocowały w Stali dymisją trenera. Jednak do chwili obecnej klub nie znalazł następcy i w meczu z Flotą drużynę prawdopodobnie poprowadzi zdymisjonowany już Przemysław Cecherz. Czy piłkarze zechcą osłodzić tę gorzką pigułkę, czy podejdą jak - nie przymierzając - reprezentacja Polski? W niedzielnym meczu zdolny do gry będzie już Damian Staniszewski. Czy trener postawi na niego? Mamy też pomyślną wiadomość dla kibiców przebywających daleko od Świnoujścia i tych dla których zabraknie biletów. Mecz będzie transmitowany przez TVP Sport od godziny 11:50. Dotychczas telewizyjne kamery nam sprzyjały, czy uda się świetną passę podtrzymać? Wszystko przemawia za tym że powinno, ale... Okrzyków do telewizora zawodnicy nie usłyszą, nie będą też czuć oddechu tego typu fanów. Dlatego naprawdę warto się wybrać. A może uda się odzyskać pozycję lidera? Górnik co prawda jest zdecydowanym faworytem w Kluczborku, ale wcale wygrać nie musi. Spotkanie Flota - Stal rozpocznie się w niedzielę, w samo południe. Zapraszamy.
�r�d�o: flota.swinoujscie.com.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|