Świt lepszy od Hutnika
Stadion Olimpu w Złocieńcu stał się wczoraj (20 lipca) areną zmagań piłkarzy z Północy Szczecina. W meczu sparingowym Świt podejmował IV-ligowego Hutnika. Oba zespoły przebywają obecnie na obozach przygotowawczych na Pojezierzu Drawskim.
Faworytem meczu wydawał być się mocny personalnie zespół Hutnika, którego skład wzmocnili m.in. Marek Ufnal, Andrzej Tychowski, Łukasz Żebrowski czy Maciej Bednarczyk, były zawodnik skolwińskiego Świtu. Od początku jednak lepsze wrażenie sprawiali Świtowcy, którzy choć dużo młodsi to grali bardziej dojrzale. Przełożyło się to na wynik spotkania, kiedy po podręcznikowej akcji wynik otworzył mocnym strzałem zza linii pola karnego Marcin Garlej. W odpowiedzi Hutnicy mogli wyrównać, kiedy piłka zmierzała po rykoszecie pod poprzeczkę bramki Świtu, ale czujny Mateusz Kopociński nie dał się zaskoczyć. Kilka chwil później w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Danikiewicz, lecz przegrał pojedynek z Markiem Ufnalem. Po upływie kolejnych kilku minut groźnie uderzał Maciej Bednarczyk, po którego strzale piłka nieznacznie minęła słupek bramki rywali. W końcu jednak podopieczni Artura Malińskiego doprowadzili do wyrównania, kiedy to mocnym strzałem z rzutu wolnego między zawodnikami Świtu ustawionymi w murze popisał się Jarosław Gralewicz. Zawodnicy ze Skolwina błyskawicznie jednak odpowiedzieli, najpierw Bartosz Kutko uderzał z dystansu, a do odbitej piłki dopadł Sebastian Sobczak i ponownie wyprowadził drużynę Świtu na prowadzenie. Do przerwy zatem 2-1 dla Skolwinian.
Po zmianie stron nadal przeważali podopieczni Zbigniewa Kropidłowskiego, co potwierdziła druga bramka w tym meczu Sebastiana Sobczaka, który sprawiał olbrzymie problemy Stołczyńskiej defensywie. Hutnicy ponownie jednak zdobyli bramkę kontaktową, zamieszanie po rzucie rożnym wykorzystał Jakub Sowiński, który strzałem z 16 metrów pokonał Mateusza Kopocińskiego. Kilka minut później ponownie przypomniał o sobie niewątpliwy bohater tego pojedynku Sebastian Sobczak, który ośmieszył wręcz doświadczonego bramkarza rywali i wturlał piłkę do pustej bramki. Następnie podwyższyć mógł wprowadzony Szymon Kufel, jednak nie udało mu się dwa razy pod rząd oszukać obrońcy rywali zwodem na tzw. „walizkę”. Jak się jednak okazało w tym przypadku, co się odwlecze to nie uciecze i po chwili po dobrym podaniu Sebastiana Kolca, Szymon Kufel znalazł się oko w oko z Markiem Ufnalem i strzałem z popularnego „fałszu” ustalił wynik zawodów na 5-2 dla Świtowców. Skolwinianie mogli jednak jeszcze podwyższyć, ale po precyzyjnym podaniu Piotra Barczyńskiego zimnej krwi zabrakło jego koledze z hotelowego pokoju - Piotrowi Jakimowiczowi.
Świt będący w ciężkim treningu wygrał w pełni zasłużenie, gdyż tego dnia był po prostu drużyną lepszą, a jego zawodnicy przewyższali pod każdym względem powolnych piłkarzy Hutnika. Należy jednak pamiętać, że był to tylko mecz sparingowy, którego wynik nie był najważniejszy, gdyż formę obu zespołów zweryfikują tak naprawdę rozgrywki ligowe. Niestety nie obyło się również bez kontuzji i to z obu stron. W zespole Świtu urazu doznał Marian Kołodziejczak, a po stronie przeciwnej Adam Walicki. Liczymy, że urazy nie wyłączą piłkarzy z gry na dłuższy okres czasu. Dziś natomiast zawodników Świtu czeka przebieżka do pobliskiego Zamku, a popołudniem trening na stadionie Olimpu. Dają o sobie znać również pierwsze oznaki zmęczenia, które są zresztą charakterystyczne dla tego etapu przygotowań. Kolejny sparing Świt zagra już w najbliższą środę o godzinie 18.00, a jego rywalem będzie miejscowy Olimp, który ostatnio zremisował 1:1 z Piastem Chociwel. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy na popularny stadion „w lesie”! Skład Świtu: Mateusz Kopociński - Rafał Zieliński, Bartosz Żołnowski (40’ Marian Kołodziejczak, 46’ Piotr Jakimowicz), Tomasz Skweres (46’ Bartosz Żołnowski) - Grzegorz Celmer (65’ Piotr Barczyński) Bartosz Kutko (46’ Wojciech Olek), Piotr Łoziński, Tomasz Danikiewicz (78’ Krzysztof Barczyński), Marcin Garlej - Sebastian Sobczak (69’ Szymon Kufel), Sebastian Kolec.
�r�d�o: www.swit.skolwin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|