Przegrali wygrany mecz
Pół godziny po zakończeniu spotkania juniorów młodszych Chemika Police na boisko wybiegli juniorzy starsi. Spotkanie z Bałtykiem Koszalin obfitowało w sporo ciekawych akcji, Chemik jednak w dramatycznych okolicznościach przegrał 1:2 (0:0). Dramatycznych bo od 7 minuty grał z przewagą jednego zawodnika, a w meczu zmarnował dwa rzuty karne.
JS Chemik: Strzelec - Rajmer, Janicki, Chruściel, Kopociński, Krawiec (56’ Ogonowski), Felicki, Pacholski (37’ Gryciak), Szych (81’ Janiec), Milewski (69’ Grudzień), Pieczonka (63’ Oleniszyn)
JS Bałtyk: Pawłowski - Włodarczyk (63’ Grzechnik), Zaworski, Biergiel, Lewandowski, Duszkiewicz, Opuchowicz (50’ Kułaga), Rogala, Niżnik, Mazurkiewicz, Kwiatkowski Bramki: 1:0 - 46 minuta - Paweł Krawiec 1:1 - 67 minuta - Rafał Grzechnik 1:2 - 79 minuta - Maciej Mazurskiewicz Już w 7 minucie meczu juniorów starszych Chemik miał szansę na bramkę. W polu karny Paweł Krawiec został powalony przez Dawida Biergiela. Sędzia ukarał zawodnika czerwoną kartką i podyktował rzut karny. Niestety bramkarz Bałtyku obronił uderzenie Adriana Chruściela. Kwadrans po rozpoczęciu spotkania Krawiec podał w pole karne do Milewskiego, a ten odegrał do samotnego na 11 metrze Szycha. Niestety Wojciech Pawłowski fantastyczną paradą przeniósł strzał Szycha nad poprzeczką. W 30 minucie Krawiec podawał z lewej strony, szczupakiem piłki nie sięgnął Dawid Pieczonka lecz piłka dotarła do Szycha. Niestety zawodnik Chemika przy strzale pomylił się o metr. Dwie minuty później w polu karnym Piotr Strzelec znakomitym wyjściem powstrzymał Wojciecha Lewandowskiego. W 39 minucie sędzia spotkania po raz drugi zmuszony był podyktować rzut karny dla Chemika. I tym razem faulowany był Krawiec. Do piłki podszedł Łukasz Milewski i znów bramkarz z Koszalina zdołał obronić strzał. Jeszcze w pierwszej połowie Szych zagrywał w pole karne do Milewskiego, ten odegrał do Łukasza Gryciaka. Gryciak posłał bombę w kierunku bramki, ale Pawłowski z trudem obronił strzał. Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia. 15 sekund po wznowieniu gry po dalekiej wrzutce błąd popełniła obrona i Krawiec strzałem do pustej bramki dał prowadzenie gospodarzom. Kilkanaście minut później niezłe podanie w pole karne precyzyjnym strzałem wykorzystał Grzechnik. Chemik rzucił się do ataków z których niestety nic nie wynikało. W kolejnych minutach niezłą szansę miał Artur Grudzień. Niestety napastnik Chemika źle zgasił piłkę i nie zdołał już oddać celnego strzału w kierunku bramki. Młodzi podopieczni trenera Rembisza naciskali, a Bałtyk nastawił się na kontry. I niestety w 79 minucie wyprowadził jeden z szybkich ataków na wagę trzech punktów. Po podaniu w pole karne z woleja Strzelca pokonał Maciej Mazurkiewicz. Później Bałtyk zaczął murować bramkę i niestety dowiózł prowadzenie do końca.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|