Bez bramek w dole tabeli
W meczu dwóch drużyn zamykających tabelę III ligi Bałtyckiej kibice nie zobaczyli bramek. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Goście już od początku oddali pole miejscowym czekając na grę z kontry. Gracze z Choszczna mieli dużo dośrodkowań również po stałych fragmentach gry. Obrońcy Darzboru radzili sobie dość dobrze z tym rozbijając ataki gospodarzy. Poza tym, że w 5 minucie zostawili napastnika gospodarzy na 16 metrze. Na szczęście strzał był mało precyzyjny i poleciał nad poprzeczką. W pierwszej połowie gracze ze Szczecinka stworzyili jedną znakomitą okazję na zdobycie bramki. Po akcji Chicewicza, piłkę otrzymał Węglowski i gdy wydawało się, że z 6 metrów poślę piłkę do pustej bramki w porę zjawił się obrońca i w ostatniej chwili przeciął lot piłki.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Piat nadal bił głową w mur stworzony przez obronę Darzboru. W doliczonym czasie gry wprowadzony Kubicki znalazł się sam na sam na 12 metrze przed bramką gospodarzy. Zamiast uderzać próbował omijać bramkarza i zaprzepaścił okazję na zdobycie trzech punktów dla Darzboru.
Zbieramy powoli punkty. Przy pewnej dozie szczęścia mogliśmy ten mecz wygrać. Teraz przed nami dwa ciężkie mecze u siebie z Kotwicą i z Bytovią - podsumował na łamach Głosu Koszalińskiego trener Darzboru Andrzej Szygenda.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/Głos Koszaliński
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|