Po meczu juniorów...
Dzisiaj (05.09.09r.) o godzinie 13:30 rozpoczęło się kolejne spotkanie o mistrzostwo ligi juniorów. Fala Międzyzdroje podejmowała Jantar Dziwnów. Pogoda przed meczem, jak i w trakcie meczu nie była sprzyjająca, gdyż padał deszcz. Obie drużyny wyszły na boisko z wolą walki i wiedząc z doświadczenia, że będzie to ciekawe, trudne spotkanie. Do gry po przerwie wróciło 2 zawodników: Maciej Wrzecionkowski oraz Dawid Michalski. Z powodu luk w kadrze musieli zagrać w podstawowym składzie.
Od pierwszych minut to Fala atakowała i naciskała rywala. Stworzyła sobie kilka ciekawych sytuacji. Przeciwnikom ciężko było dostać się pod bramkę Międzyzdrojan. Pierwsza bramka padła po cudnym podaniu Aleksandra Sikory. Zagrał tuż za obrońcę, gdzie właśnie dobrze w tempo wchodził Filip Żabiński, który płaskim strzałem pokonał bramkarza gości. Około dziesięć minut później kolejny raz Aleksander Sikora popisał się bardzo dobrym zagraniem. Podał górą do Tomasza Janika, ten przyjął i fantastycznym strzałem z woleja zmieścił piłkę pod poprzeczką nad bezradnym bramkarzem. Do końca pierwszej połowy Jantar zdążył zagrozić bramce Międzyzdrojan tak naprawdę tylko raz, gdy po rzucie wolnym Robert Ropęgo 'wypluł' piłkę tuż pod nogi napastnika Jatara, jednak szybko się zrechabilitował nie pozwalając oddać strzału, a piłkę wybił Michał Malujdy.
W drugiej odsłonie spotkania to goście przejęli inicjatywę. Stworzyli sobie więcej sytuacji bramkowych. Chociaż to Fala tworzyła groźniejsze sytuacje i mogła podwyższyć wynik - bramkę zdobyli goście. Międzyzdrojanie nie wykorzystali przynajmniej 3 dogodnych sytuacji - 2 razy Piotr Bursa mógł zdobyć gola po rzucie rożnym, raz Filip Żabiński po dryblingu zamiast uderzyć zdecydował zachować się jak gentleman i podać koledze. Goście zmniejszyli straty na 2:1 po szybkiej kontrze. Stoperzy Fali chcąc zdobyć bramkę z rzutu rożnego udali się w pole karne. Niestety, bramki nie zdobyli, a Jantar wyprowadził szybką kontrę. Zawodnik Jantara lewym skrzydłem przebiegł dużą część boiska, rozsypana obrona nie upilnowała Dzinowianina a ten zdobył bramkę strzałem obok bramkarza gospodarzy. Po bramce Jantar jeszcze bardziej atakował, co poskutkowało bramką wyrównującą stan spotkania. Przy pozornie nie groźnej piłce w środku pola nie zrozumieli się Michał Malujdy z Dawidem Michalskim, jednak sytuacja została chwilowo opanowana. Dawid Michalski chciał odegrać piłkę do Roberta Ropęgo, jednak został wyprzedzony przez napastnika gości, który wychodził na pojedynek sam-na-sam z bramkarzem. Dawid próbował jeszcze ratować sytuację, jednak w końcowym momencie akcji złapał go skurcz, a junior Jantara zdobył bramkę. Jednak Fala nie zamierzała się poddać, bo wiedziała, że ten mecz musi wygrać. Około 5 minut przed końcem w ładnej akcji Piotr Rutkowski wchodził w pole karne, gdy został sfaulowany. Pewnie, z dużą dozą spokoju 'jedenastkę' na bramkę zamienił Aleksander Sikora. Niedługo później miał jeszcze jedną szansę, gdy po pięknym strzale z 18 metrów piłka trafiła w słupek. Wynik do końca nie uległ zmianie i Fala odniosła drugie z rzędu zwycięstwo. Bardzo przykro ten mecz będzie wspominał pomocnik Jantara Dziwnów. W jednym ze starć upadł niefortunnie na prawą rękę, która prawdopodobnie została złamana, gdyż ze stadionu odjechał ambulansem. Życzymy powrotu do zdrowia. Następny trening w poniedziałek o godzinie 17:30. Za tydzień juniorzy pauzują, a za 2 tygodnie mecz na własnym terenie z Sowianką Sowno. Zapraszamy!
�r�d�o: http://falamiedzyzdroje.futbolowo.pl/falamiedzyzdroje/
relacjďż˝ dodaďż˝: ForzaASR |
|