Molongo w roli głównej
Pogoń Barlinek pewnie pokonała 4:0 (1:0) Sławę Sławno i po jedenastu kolejkach jest bliska objęcia przodownictwa w tabeli. O tym czy zespół z Barlinka zasiądzie na fotelu lidera zadecyduje dzisiejszy mecz pomiędzy Gryfem Kamień Pomorski i Hutnikiem Szczecin.
Bramki we wczorajszym meczu zdobyli M. Molongo (10, 49 i 55min) oraz J. Stronczyński w 71min. Goście przyjechali do Barlinka żeby za wysoko nie przegrać i w pierwszej połowie swój cel osiągnęli, w drugiej części meczu było dużo gorzej i ostatecznie wyjechali do Sławna z bagażem czterech bramek.
Zespół gospodarzy rozpoczął mecz spokojnie i przez pierwsze minuty niewiele działo się na boisku. W 7min M. Kubiak uderzył z dystansu piłka odbiła się od jednego z obrońców i trafiła w słupek. Minutę później strzał Suchowery z 8m obronił Wysocki. W 10min Piasecki dośrodkował w pole karne do niepilnowanego Molongo, który z 10 metrów nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Nieoczekiwanie goście po stracie bramki ruszyli do przodu i byli bliscy wyrównania. Strzelał Ścisło na rzut rożny wybił piłkę Kaczmarczyk, a po dośrodkowaniu z narożnika boiska Betkało strzelił tuż obok słupka. W 12min strzał Kochana z 16m o centymetry minął bramkę Sławy. Następne minuty to przewaga Pogoni, jednak zawodnicy z Barlinka mieli problemy z oddaniem celnego strzału, a uderzenia Kochana i Guraja nie trafiały w światło bramki. Gospodarze zdobyli co prawda dwie bramki, ale sędzia ich nie uznał. Za pierwszym razem Kochan pomagał sobie ręką, a za drugim Molongo był na pozycji spalonej. Tuz przed przerwą zawodnicy Sławy wykonywali rzut wolny z 25m, ale strzał kapitana gości P. Ścisło pewnie na rzut rożny sparował Kaczmarczyk.
Po przerwie dominacja zespołu z Barlinka była już przygniatająca. Goście mieli duże problemy z przedostaniem się pod pole karne Pogoni. W 49 min w zamieszaniu pod bramką Sławy najwięcej sprytu zachował Molongo i zdobył drugiego gola. Dwie minuty później po dośrodkowaniu Piaseckiego bliski szczęścia był Kochan, ale uderzył niecelnie. W 55min padła najładniejsza bramka meczu. Piasecki podał w tempo do Suchowery, który dośrodkował w pole karne, a nadbiegający Molongo efektowną główką zdobył swojego trzeciego gola w meczu. W 59min zamykający akcję na drugim słupku Piasecki uderzył z woleja tuz nad spojeniem słupka i poprzeczki. W 71min Molongo wyłożył piłkę na 20m do Stronczyńskiego, który uderzeniem z lewej nogi po raz czwarty zmusił do kapitulacji Wysokiego. Do końca meczu gospodarze mieli jeszcze szanse bramkowe, ale uderzenie Wyszyńskiego obronił bramkarz, natomiast strzały Piaseckiego i Stukonisa nieznacznie minęły bramkę gości, którzy końcowy gwizdek arbitra przyjęli z duża ulgą.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|