Gwardia Koszalin złamała Stal Szczecin
![]() ![]() Początek meczu należał do stalówki. Szczecinianie grali tak jak się podziewaliśmy. Duża liczba wymian i spora szybkość całego zespołu - mówi Mirosław Skórka, trener gwardzistów. W 24 minucie to jednak gwardziści strzelili pierwszego gola. Sławomir Ogrodowczyk otrzymał piłkę, ograł obrońcę i dograł do wbiegającego na czternasty metr Piotra Hołuba. Gwardyjski napastnik uderzył technicznie i bardzo precyzyjnie, w futbolówka wylądowała w siatce. Od tego momentu inicjatywę przejęli koszalinianie. Oni też strzelili jeszcze przed przerwa drugiego gola. Tym razem do dośrodkowanej z prawej strony piłki znakomicie wyszedł Hołub. Uprzedzając bramkarza umieścił po raz drugi piłkę w siatce.
Po zmianie stron nastąpił krótkotrwała napór gospodarzy. W 65 i w 75 minucie 'stalowcy' otrzymali dwie czerwone kartki i zmuszeni byli Kończyc mecz w dziewiątkę. Pierwszą czerwona kartkę otrzymał zawodnik gospodarzy za brutalny faul na Hołubie, a druga była konsekwencją dwóch żółtych kartek. Mam trochę pretensji do zespołu za to, że zadowolił się dwumarkowym zwycięstwem. Mając tak osłabionego rywala mogliśmy zdobyć jeszcze ze dwa gole - dodał trener Skorka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Głos Koszaliński
relacjďż˝ dodaďż˝: maryjan |
|