Pogoń lepsza w meczu dwóch pretendentów
W rozegranym w Barlinku pojedynku dwóch zespołów walczących o awans do III ligi Pogoń Barlinek zasłużenie pokonała Gryfa Kamień Pom. 3:0 (2:0). Bramki do gospodarzy zdobyli M. Molongo 18min, A. Piasecki 45+2min i P. Kochan 90+1min. Mecz stał na dobrym czwartoligowym poziomie, jedynym mankamentem była słaba postawa arbitra tego spotkania, który karał zawodników za błahe przewinienia, nie pokazując kartek w ostrych faulach. Do komicznej wręcz sytuacji doszło w 85min, kiedy to sędzia pytał się wokoło kto faulował zawodnika z Barlinka. Ostatecznie pokazał żółtą kartkę R. Smeli, który nie był winien przewinienia.
Oba zespoły czuły przed sobą respekt i rozpoczęły spotkanie ostrożnie, asekurując przede wszystkim własne siły obronne. W 4min strzelał z rzutu wolnego Husejko, ale byt lekko, aby zaskoczyć bramkarza gości. W 18min Husejko znalazł się sytuacji sam na sam z Benedyczakiem, golkiper Gryfa zdołał odbić strzał, jednak piłka trawiła wprost pod nogi Molongo, który nie miał problemy ze skierowaniem piłki do pustej bramki. Piłkarze z Kamienia mogli wyrównać dwie minuty później, ale niepilnowany w polu karnym Kostur strzelił obok słupka. Najskuteczniejszy napastnik Gryfa próbował szczęścia w 22min uderzać z 18m jednak i tym razem piłka minęła bramkę gospodarzy. Chwilę później Pogoń miała szanse na podwyższenia rezultatu jednak po dośrodkowaniu Guraja Piasecki uderzył głową z 6m nad poprzeczką. W 36min Guraj strzelał z narożnika pola karnego tuż nad spojeniem bramki gości. Pomocnik z Barlinka jeszcze lepszą okazję zmarnował w 45min, kiedy to minął wychodzącego z bramki Benedyczaka, ale zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i obrońcy zdążyli z asekuracją. W doliczonym czasie gry piłkarze Pogoni zdobyli bramkę do szatni. Niezdecydowanie pomiędzy obrońcą i bramkarzem wykorzystał Molongo, który wyłuskał futbolówkę przed linią końcową podając do Piaseckiego, który mimo asysty zdołał ślizgiem skierować piłkę do bramki.
Wydawało się, że w drugiej części meczu piłkarze Gryfa po ostrej reprymendzie w szatni śmielej zaatakują, chcąc zdobyć szybko kontaktowego gola. Jednak to Pogoń miała inicjatywę i w 50min powinna zdobyć bramkę, ale Molongo przegrał pojedynek sam na sam z Benedyczakiem. Pięć minut później mający na swoim koncie żółta kartkę Geszka faulował wychodzącego na czysta pozycję Piaseckiego, jednak gwizdek arbitra w tej sytuacji dziwnie milczał. Miedzy 60 a 80 minutą meczu goście przejeli inicjatywę na boisku stwarzając sobie dwie sytuacje podbramkowe. W 65min Makarewicz posłał piłkę z 7m głową nad poprzeczką, a w 72min Ziatyk po minięciu Suchowery trafił z 16m wprost w Kaczmarczyka. Pod koniec meczu gospodarze osiągnęli ponownie przewagę. W 85min strzał z ostrego kąta Piaseckiego bramkarz z Kamienia zdołał instynktownie odbić ręką. Dwie minuty później Wyszyński będąc na 5m nie trafił w piłkę mając przed sobą praktycznie pustą bramkę. W 89min ponownie Wyszyński stanął przed szansą tym razem minął golkipekra Gryfa, ale uderzył zbyt lekko i obrońca zdołał wybić futbolówkę z sprzed linii bramkowej. W końcu doliczonym czasie gry Wyszyński dośrodkował w pole karne do Magryty, który chcąc strzelać zanotował nietypową asystę i Kochan bez problemu zdobył trzeciego gola. Piłkarze z Kamienia mogli jeszcze zdobyć honorową bramkę trafiając w zamieszaniu podbramkowym w słupek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|