Dwie różne połowy - klasyczny hattrick Kostura
Mecz z Gryfem Kamień Pomorski Drawa rozpoczęła, nie co, okrojonym składem. Zabrakło Piotra Kibitlewskiego, który wkrótce przejdzie operacje ręki, oraz Konrada Kiełbasy, który jeszcze nie doszedł do siebie po ostatnim meczu.
Xpotkanie lepiej rozpoczęli Drawszczanie. Już w pierwszej akcji Wojtek Witoń otrzymał prostopadłe podanie ze środka pola gry, miał dużo miejsca, wyszedł sam na sam i niestety dał się dogonić. Kilka minut później akcją prawą stroną wyszli goście, piłka została dośrodkowana na piąty metr i napastnik Gryfa strzelił obok słupka. W kolejnej akcji znowu Gryf, ponownie prawą stroną, próba lobu i Robert Piłat przeniósł piłkę nad poprzeczką. W dwudziestej piątej minucie gry prostopadłą piłkę ze środka pola otrzymał Michał Bagiński, poszedł sam na sam i na raty wpakował piłkę do siatki.
Na dziesięć minut przed końcem połowy na strzał z dystansu z prawej strony zdecydował się zawodnik Drawy. Piłka minimalnie minęła poprzeczkę.W samej końcówce pierwszej połowy lewą stroną zaatakował Gryf, dośrodkowanie na piąty metr i napastnik głową przeniósł piłkę nad bramką.
Po przerwie Gryfici odważnie ruszyli do ataku i już po kilku minutach cieszyli się z wyrównania. Po akcji lewą stroną Mariusz Kostur z woleja, po długim rogu pokonał golkipera Drawy. Goście co raz śmielej razili sobie na boisku i w końcu zamknęli Drawę na ich własnej połowie. Na dwadzieścia minut przed końcem prostopadłe podanie zza pola karnego otrzymał Mariusz Kostur, przyjął i po raz drugi umieścił piłkę w siatce i choć wydawało się, że był na pozycji spalonej, to jednak arbiter bramkę uznał. Drawa powoli zaczęła konstruować swoje akcje, ale niestety w każdej z nich brakowało ostatniego przyłożenia. Gryf natomiast ze stoickim spokojem dalej robił swoje i tak dziesięć minut później było już 1-3. Po zamieszaniu w naszym polu karnym piłka powędrowała pod nogi Mariusza Kostura, ten uderzył po długim rogu, piłka odbiła się jeszcze od słupka i było już praktycznie po meczu, napastnik Gryfa ustrzelił w tym meczu klasycznego hat-tricka. Drawa odniosła pierwszą porażkę w tym sezonie i pretensje może mieć tylko do siebie samych. Brak skuteczności i przyśpieszenia spowodował, że stało się tak, a nie inaczej. Gryfowi można pogratulować zaangażowania do ostatniego gwizdka. Drawa Drawsko Pomorskie - Gryf Kamień Pomorski 1:3 (1:0) 1-0 - 25' - Michał Bagiński 1-1 - 52' - Mariusz Kostur 1-2 - 70' - Mariusz Kostur 1-3 - 80' - Mariusz Kostur Drawa: Robert Piłat - Paweł Czermanowicz, Andrzej Pedrycz, Tomasz Wyrzykowski (80' Mateusz Nowik) - Marcin Bogin, Rafał Żuk, Marcin Michalczak (60' Artur Kapeliński), Michał Bagiński, Maciej Kwiatkowski - Wojciech Witoń (46' Grzegorz Muzyka), Damian Korczyński Gryf: Ireneusz Benedyczak - Gracjan Górski, Marcin Ziatyk, Szymon Smerdel, Krzysztof Wróbel (83' Krzysztof Wysocki) - Michał Geszka, Radosław Smela (80' Radosław Janus), Rafał Makarewicz (46' Sebastian Kmetyk), Kacper Wittbrot (46' Ryszard Król) - Mariusz Kostur, Adrian Kapczyński
�r�d�o: mksdrawa.cba.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|