W dzisiejszym (19.08) spotkaniu zespół Sławy Sławno zremisował ze szczecińską Stalą 1:1. Bramkę dla Sławnian w szesnastej minucie zdobył Piotr Malinowski. Dla gości wpadł samobójczy gol, a jego autorem został Daniel Ryfa.

Początek meczu w wykonaniu podopiecznych Andrzeja Szygendy był dobry. Po kwadransie zawodnicy ze Sławna wyprowadzają doskonałą akcję. W polu karnym niepilnowany Piotr Malinowski, dostaje podanie od kolegi z zespołu, a ten bez trudu umieszcza piłkę w siatce. Później gra opadła. Kilka wyśmienitych sytuacji stworzyli sobie gospodarze. Bardzo dużo błędów w defensywie popełniali przyjezdni, ale miejscowi nie umieli tego udokumentować bramką. Po pierwszej części meczu dość niespodziewanie prowadziła drużyna ze Sławna.

Po przerwie Stal próbowała szybko wyrównać. Za to na podwyższenie wyniku miał ponownie Piotr Malinowski. Mając przed sobą tylko golkipera Stali , przeniósł piłkę nad bramką. W 56 minucie jeden zawodników Szczecińskiej ekipy zagrywa piłkę w pole karne. Próbujący najprawdopodobniej ją podać głową do Senedeckiego Daniel Ryfa, przelobował go. Błąd popełnił bramkarz Sławy, który za daleko wyszedł z bramki. Po jakimś czasie kilka wręcz wyśmienitych akcji i sytuacji wypracowali zawodnicy ze Sławna. Byli ponownie blisko objęcia prowadzenia, ale niestety dla nich piłka albo nie trafiała w światło bramki albo trafiała ona łupem szczecińskiego bramkarza.

Dobrą okazję miał Zbigniew Zawada , lecz przy strzale zablokował go obrońca. Później sam na sam próbował wyjść Wiktor Sawicki, ale powstrzymał go obrońca Stali ciągnąc go za koszulkę. Został za to ukarany tylko żółtą kartką. Szczecinianie także szukali dla siebie okazji. Mieli szansę, tylko że dobrze spisywała się obrona Sławy. Na koniec goście chcieli coś jeszcze zdziałać, jednak bez sukcesu.

Końcowy wynik to 1:1. 'Odmłodzona' Sława rozegrała doskonałe spotkanie przy słabej dyspozycji Stali Szczecin. Miejscowi kibice mają nadzieję, że kolejne mecze Sławy także będą kończyły się dobrym rezultatem po dobrej grze.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne