Derby rezerw dla Pogoni, Petrik daje trzy punkty
To miał być dla Pogoni II łatwy i miły mecz. Podopieczni Leszka Pokładowskiego mierzyli się w 7. kolejce klasy Okręgowej z rezerwami Chemika Police, który dotychczas zdołał zdobyć tylko jeden punkt.
Mecz miał być jednostronnym widowiskiem. Złożona niemalże w 100% z zawodników pierwszego składu drużyna Pogoni była typowana jako zdecydowany faworyt spotkania. Poprzednie mecze w takiej obsadzie wygrywała bardzo wysoko (9:0, 7:1), więc i w Policach spodziewano się pogromu. - Jeśli nie będzie dwucyfrówki, to będę szczerze zdziwiony - komentował jeden z miejscowych kibiców.
Przed spotkaniem doszło do przykrego incydentu. Piotr Kołc, etatowy zawodnik rezerw, który od dłuższego czasu nie mieści się w kadrze pierwszego zespołu, nie mógł wystąpić w derbach rezerw. Stało się tak dlatego, ponieważ jego karta zawodnicza nie miała aktualnym badań lekarskich. Zawiedziony zawodnik oglądał cały mecz z ławki rezerwowych. Kołca awaryjnie zstąpił Adrian Łukasiewicz. Jak na spotkanie tej rangi, mecz cieszył się sporym zainteresowaniem. Oprócz kilkudziesięciu zawodników zgromadzonych wokół boiska, wśród widzów znaleźli się prezesi Pogoni Artur Kałużny i Grzegorz Smolny oraz cały sztab trenerski pierwszego zespołu.
Zgodnie z przewidywaniami, od pierwszych minut zaatakowała Pogoń. Tyle, że jej ataki były nieskuteczne. Doskonałą sytuację miał w 11. minucie Marek Kowal, który po podaniu Josefa Petrika znalazł się przed pustą bramką. Niestety fatalnie spudłował. - Widać, że Marek nie ma jeszcze ogrania - tłumaczył swojego zawodnika trener Leszek Pokładowski. - Trzeba jednak spokojnie czekać. Już niedługo Kowal dojdzie do takiej dyspozycji, że będzie przydatny Pogoni, ale tej pierwszoligowej. W 34. minucie dobrym uderzeniem z dystansu popisał się Krzysztof Przytuła, ale jego strzał trafił w słupek. Mądrze broniące się rezerwy Chemika nie pozwoliły Portowcom na więcej i na przerwę zespoły schodziły bez bramek. W drugiej części gry na boisku pojawił się Maciej Ropiejko, który zastąpił Piotra Dziubę. I trzeba przyznać, że od pierwszych minut wprowadził sporo ożywienia w szeregach Pogoni II. Już w 52. minucie szczecinianie mogli prowadzić. Lewą stroną przedarł się Petrik, ale uderzył nad bramką. Ostatnie pół godziny gry goście musieli rozegrać w osłabieniu. Po brzydkim faulu w środkowej strefie drugą żółtą w meczu, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Khady Kazadi-Leonowicz. Ta sytuacja pomogła gospodarzom, którzy coraz śmielej zaczęli sobie poczynać pod polem karnym Pogoni II. Stworzyli nawet kilka sytuacji, ale zawsze na posterunku był Radosław Janukiewicz. W 75. minucie po raz kolejny przed szansą stanął Przytuła, ale tym razem jego strzał wolejem powędrował wysoko nad bramką. Dwie minuty później doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym Chemika II ewidentnie faulowany był Ropiejko, ale sędzia - który wcześniej bardzo chętnie karał piłkarzy kartkami - tym razem nie dostrzegł przewinienia. - To są jakieś jakieś jaja! - podsumował poszkodowany. Sześć minut przed końcem, gdy gospodarze już uwierzyli, że są w stanie dowieźć remis do końca, na rajd zdecydował się Petrik. Swobodnie minął kilku obrońców, po czym mocno strzelił, nie dając szans bramkarzowi w 84' . Jak się później okazało, był to jedyny gol spotkania. W doliczonym czasie gry podwyższyć mógł Kowal, który otrzymał dobre podanie od Daniela Wólkiewicza. Napastnik jednak strzelił obok bramki. Rezerwy zdobyły kolejne trzy punkty, chociaż tym razem nie przyszło im to łatwo. Cieszy fakt, że pełne 90 minut zaliczył Marek Kowal. Optymizmem napawa także dobra dyspozycja Daniela Wólkiewicza i Josefa Petrika. Właśnie wspomniana dwójka oraz Robert Mandrysz byli podczas dzisiejszego meczu najbardziej aktywni. - Cieszą nas trzy punkty, bo to jest najważniejsze - mówił już po spotkaniu Leszek Pokładowski. - Mogliśmy wygrać więcej, nie udało się, dlatego trzeba się cieszyć z jednobramkowego zwycięstwa. Wszyscy myśleli, że padnie tutaj dużo goli, ale Chemik zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
�r�d�o: pogonszczecin.info
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|