Dobry mecz na inaugurację!
Stal Szczecin na początek rozgrywek IV ligi zremisowała 2:2 z Pogonią Barlinek. Bramki dla Stalowców zdobyli Łukasz Rutecki i Damian Klowan. Na szczególną uwagę zasługuje fenomenalne atomowe uderzenie Ruteckiego z rzutu wolnego, dające pierwszą bramkę dla Stali.
Sobotni mecz na stadionie przy ulicy Bandurskiego miał kilka różnych odsłon. Fragmentami gra była szybka i widowiskowa, po to, aby przez kolejne kilkanaście minut zawodnicy nie potrafili stworzyć żadnej groźnej sytuacji pod bramką rywali. Momentami zawody były również bardzo brutalne.
Podopieczni trenera Rysto Gogarowskiego, mimo stosunkowo defensywnego ustawienia 4-5-1, potrafili zdobyć dwa przepięknej urody gole i prowadzić z aspirującą o najwyższe cele Pogonią Barlinek 2:1.
Na szczególną uwagę zasługuje pierwsza bramka dla Stalowców, którą fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego z 25 metrów zdobył w 17. minucie Łukasz Rutecki. Minutę wcześniej na prowadzenie wyszli goście, po bramce zdobytej z ewidentnego spalonego: futbolówka została zagrana z prawej flanki na wysokości 6. metra od bramki, do ustawionego na 4. metrze Piaseckiego, a ten nie maił problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Jednak odpowiedź Stalowców była wspaniała. Po chwili okazało się, że to nie koniec strzeleckich popisów piłkarzy z Bandurskiego. W 23. minucie było już 2:1 po strzale Damiana Klowana. Piłka po uderzeniu odbiła się jeszcze od obrońców gości, co zmyliło interweniującego Marcina Kaczmarczyka, wychowanka Stali Szczecin. Na odpowiedź zdeterminowanej Pogoni nie musieliśmy jednak długo czekać. Moses Molongo znalazł się w dogodnej pozycji w polu piątkowym bramki Piotra Szyłki i po dośrodkowaniu z prawej strony nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce obok bezradnego golkipera. Pierwsza połowa obfitowała w wiele sytuacji podbramkowych: kilkukrotnie świetnie w bramce Stali spisywał się Piotr Szyłko. Koronkową akcję pod bramką Kaczmarczyka przeprowadził również duet Klowan - Bobko. Ten ostatni po zagraniu piętą Klowana uderzył silnie z linii pola karnego, jednak piłka odbiła się od poprzeczki. Druga odsłona rozgrywana już była pod dyktando gości z Barlinka, jednak Stalowcy, mimo młodego wieku drużyny (w kadrze na dzisiejszy mecz znalazło się 17 młodzieżowców), umiejętnie bronili się i wyprowadzali groźne kontry. Podopieczni trenera Jacka Świercza rzucali się do desperackich ataków, jednak żaden z nich nie zakończył się sukcesem. STAL SZCZECIN - POGOŃ BARLINEK 2:2 (2:2) Bramki: 17' Rutecki, 23' Klowan - 15' Piasecki, 27' Molongo. Stal: Szyłko - Rutecki, Gronowski, Kadłubowski, Parys, Cupryn, Masłowski, Storek, Rzymski (79' Staciwa), Bobko (64' Kotłowski), Klowan (84' Kijewski). Pogoń: Kaczmarczyk - Suchowera, Suterski, Kubiak, Buzurgmekhr (75' Wyszyński), Stukonis, Husejko, Stronczyński (60' Magryta), Kochan, Piasecki (69' Guraj), Molongo. - W obecnych warunkach wynik 2:2 jest rezultatem korzystnym. Przy łucie szczęścia mogło być jeszcze lepiej. Cieszę się, że chłopaki walczyli i biegali. Drużyna po takich meczach staje się monolitem. Piłkarze zasłużyli na słowa pochwały - oceniał po meczu trener Stalowców Rysto Gogarowski. 2. kolejka IV ligi ma się odbyć już w środę. Stal, według terminarza, ma zmierzyć się ze Sławą Sławno. Biorąc jednak pod uwagę zawirowania kadrowe i organizacyjne w drużynie ze Sławna oraz prawdopodobne nieprzystąpienie drużyny do sobotniego spotkania z Hutnikiem Szczecin, kwestia 203-kilometrowego wyjazdu do Sławna wyjaśni się na początku przyszłego tygodnia.
�r�d�o: stalszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|