Dramat piłkarza z Jeżyczek
Mecz rozpoczął się od zmasowanych ataków Płomienia, którzy już w 6 min. objęli prowadzenie po strzale Sławomira Miękusa. Dwie minuty później miała miejsce sytuacja, która bardzo negatywnie wpłynęła na psychikę zawodników z Jeżyczek. W starciu z zawodnikiem Victorii koszmarnej kontuzji doznał obrońca Płomienia, Przemysław Kaliszczak. Przemek doznał złamania kości piszczelowej oraz strzałkowej lewej nogi. Dramat sympatycznego piłkarza, dla którego zapewne było to ostatnie 8 minut w jego przygodzie z futbolem. Przerwa w spotkaniu trwała aż 28 minut. Po tym jak karetka odjechała z kontuzjowanym, mecz wznowiony, ale “złocisto-krwiści” myślami byli z kolegą i praktycznie przestali grać. Po koszmarnych błędach defensywy Płomienia, Victoria zdobyła 4 gole w przeciągu zaledwie 11 minut (dwukrotnie trafiali Puzio i Łagodzicz). Wynik do przerwy ustalił strzałem z rzutu karnego w ostatniej sekundzie tej części gry, trener sianowian, Grzegorz Duda.
W drugiej odsłonie na boisku zaprezentowała się sianowska młodzież. Wynik tej konfrontacji okazał się remisowy. Szóstą bramkę dla gospodarzy w 69 min. przepięknym strzałem z szesnastego metra pod poprzeczkę, strzelił Krystian Jegliński. 10 min. później z karnego końcowy wynik ustalił kapitan Płomienia, Marcin Kołodziej. Był to ostatni akcent w meczu, ponieważ arbiter tego spotkania, Łukasz Bednarek postanowił zakończyć tą część gry po 35 minutach.
Podsumowując - zasłużone zwycięstwo gospodarzy. Płomień zagrał dobrze jedynie parę pierwszych minut. Potem po koszmarnej kontuzji kolegi, jedynie statystował na boisku. Wynik jednak jest sprawą zdecydowanie drugorzędną. Najważniejsze, aby kontuzjowany szybko wrócił do zdrowia i jego rehabilitacja przebiegała bez przeszkód. Trzymaj się Przemek, jesteśmy z Tobą!!! relacjďż˝ dodaďż˝: panisantor |
|