Faworytki nie zawiodły
Chłodna i wietrzna pogoda chyba odstraszyła niektórych amatorów siatkówki plażowej. Na ostatnim turnieju letniego sezonu w Lubczynie stawiły się tylko panie, zawody mężczyzn nie doszły zatem do skutku.
Do rywalizacji o wygraną przystąpiły trzy pary, w tym faworytki i zwyciężczynie kilku poprzednich turniejów, dwie Joanny - Wojtas i Kolec. Przy silnie wiejącym wietrze niezmiernie ważna okazała się zagrywka, a przede wszystkim wysokie umiejętności techniczne. Te atuty były dziś po stronie wymienionych wcześniej pań, które bez problemów rozprawiły się najpierw z (drugą w dzisiejszych zawodach) parą sióstr - Jowita/Sandra Jarosławska, a później eksperymentalnym duetem Karolina Kijana/Ewelina Łazanowska. Jak przystało na turniej amatorski nie zabrakło dobrej zabawy i pomysłów na urozmaicenie czasu. Między meczami zawodniczki niekoniecznie rozgrzewały się do kolejnych potyczek, ale próbowały swoich sił chociażby w sprzęcie do jazdy na motorze...
Kask na głowie siatkarki to prawdziwe novum, w odróżnieniu jednak od rękawic, o czym niewielu fanów volleyballa wie. Niektórzy zawodowi siatkarze trenują bowiem właśnie w rękawicach (oczywiście skromniejszych jak te do sportów motorowych), o czym mogliśmy się niedawno przekonać na treningach szczecińskiego Morza, na których właśnie w tego typu sprzęcie swoją formę szlifował jeden z kandydatów do gry w kadrze zespołu. Okazało się jednak, że na plaży rękawice są całkowicie zbędne.
Po rozegraniu wszystkich spotkań organizatorzy rozdali pamiątkowe puchary wraz z nagrodami oraz zaprosili siatkarki na przyszłoroczne turnieje, zarówno amatorskie, jak i wyższej rangi, o które goleniowski OSiR zamierza się ubiegać.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|