Ryk silników w Myśliborzu
Podczas tego weekendu Myślibórz opanowali motorowodniacy. Ponad 60 zawodników ścigało się w 7 klasach.
Najbardziej prestiżowy to oczywiście F500, które były jedną z eliminacji mistrzostw świata. To właśnie w tej klasie zawodnicy osiągają prędkości 200 km/h. Zawrotna szybkość sprawia, że często dochodzi podczas wyścigów do wywrotek. W stawce 18 zawodników, nasz kraj reprezentował tylko Tadeusz Haręza. - Sprzęt jest bardzo drogi - ok. 30-35 tys. euro. Czasami jedna wywrotka, zerwanie silnika i już jest po sprzęcie - opowiada Tadeusz Haręza, który myśliborskie zawody nie może zaliczyć do udanych. W pierwszym biegu nie ukończył wyścigu. W drugim został sklasyfikowany na 9 miejscu. Do trzeciego - nie przystąpił. Wygrał - utytułowany Włoch - Tiziano Trombetta, który tylko o 25 punktów wyprzedził swojego kolegę z zespołu Słowaka Mariana Junga. Kolejne eliminacyjne biegi mistrzostw świata odbędą się we Włoszech i Niemczech.
W innych klasach wyścigowych, które były zarazem mistrzostwami Polski, występowali już prawie sami Polacy. W T-550 swoją wysoką formę udowodnił Marcin Gembiak, który tydzień temu na Węgrzech został wicemistrzem świata. W klasie O-125 triumfował Daniel Pietrasik, w T 400 Marcin Szymczyk, a w nowej klasie OSY 400 - Michał Świerczyński.
W klasie S-550 i JT-250 wygrali natomiast Litwini - Arturs Brolttis i Ivo Egle.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|