Spotkanie na szczycie ligi kobiet SALPS pomiędzy drużyną ZNP a UKS18-MJC, która obroniła w tym sezonie tytuł, zakończyło się efektownym zwycięstwem tych drugich.
Co prawda mistrzynie nie wygrały w trzech setach, ale w tych zakończonych na ich korzyść rywalki wielu punktów nie zdobyły. Mimo takiego przebiegu meczu, widowisko mogło zaspokoić wybredne siatkarskie gusta. Szczególnie w bardzo wyrównanym drugim secie mieliśmy okazję oglądać wiele długich wymian, ładnych ataków i walki w polu. Końcówka właśnie tej partii należała do gospodyń, nie bez udziału przeciwniczek, które głównie niedokładnym przyjęciem i słabszą zagrywką oddały sporo punktów. Nauczycielki pokazały z kolei, że potrafią świetnie bronić i wyprowadzać groźne kontry, czego nie udawało im się kilka dni wcześniej w meczu przeciwko RSMS, z którym chyba przegrają także rywalizację o drugą lokatę w lidze.
Jak się okazało na zryw gospodynie stać było tylko w jednym secie.

Mimo momentami głośnego dopingu i wielkich nadziei związanych ze zwycięstwem w drugiej odsłonie meczu, kolejne ułożyły się dla nich zdecydowanie gorzej.
W bloku i ataku ze środka dominowały przez całe spotkanie zawodniczki MJC. Właśnie dzięki świetnej postawie chociażby wysokich Joanny Wojtas czy Natalii Gierżot możliwe było zwycięstwo w trzeciej i czwartej partii kolejno do 14 i 12.

Prestiżowe spotkanie kilkukrotnych mistrzyń -ZNP z MJC, które po tytuł sięgnęły drugi raz z rzędu, zakończyło sezon dla obydwu tych ekip. Ciekawostką może być fakt zdobycia dokładnie tylu samo - 60 punktów przez mistrzów lig damskiej i pierwszej męskiej. Dla zespołu MJC to jednak nieco mniej jak w ubiegłym sezonie, co dowodzi o bardziej wyrównanym poziomie sportowym zmagań pań w kończącej się edycji rozgrywek.
Teraz czas na świętowanie sukcesów i przygotowywanie się do sezonu letniego.

ZNP - UKS18-MJC 1:3 (16:25, 25:22, 14:25, 12:25)

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne