Sześć punktów Chemika
Na niedzielę 10 maja zaplanowano dwa spotkania w Ligach Wojewódzkich Juniorów. Pierwsi na boisko mieli wybiec juniorzy młodsi Wielima Szczecinek i Chemika Police. Ze względu na problemy kadrowe na boisku stawili się tylko policzanie i po kwadransie sędzia spotkania odgwizdał walkower na korzyść gospodarzy.
Chwilę później na placu gry pojawili się juniorzy starsi którzy strzelając wszystkie bramki dopiero w drugiej połowie pokonali gości 5:2 (0:0).
Chemik: Rusek - Oleniszyn, Klimkowski (83’ Słotwiński), Janicki M. (46’ Grużewski), Rajmer (29’ Felicki, 71’ Kopociński), Baranowski, Fałowski, Chrząstek, Haleczko (29’ Lewandowski), Pacholski (76’ Janiec), Majos (61’ Krawiec)
Wielim: Warzecha - Kwiecień, Brzeziński, Kłos, Kaczyński, Tebecio, Mycyk, Bagiński (46’ Pańczyk), Struski, Kwiatkowski (66’ Karpiński), Gerszyn Bramki: 1:0 - 52 minuta - Sebastian Majos 1:1 - 59 minuta - Wojciech Gerszyn 2:1 - 77 minuta - Paweł Krawiec 3:1 - 82 minuta - Patryk Baranowski 4:1 - 87 minuta - Paweł Krawiec 5:1 - 88 minuta - Paweł Krawiec 5:2 - 90 minuta - Adrian Karpiński W pierwszej połowie oba zespoły stworzyły sobie kilka groźnych akcji, jednak dopiero w drugiej padały bramki. W 52 minucie Patryk Baranowski fantastycznym ponad 40-o metrowym podaniem za linię obrony uruchomił Sebastiana Majosa. Ten będąc sam na sam z bramkarze spokojnie lobem w dalszy słupek dał prowadzenie gospodarzom. Siedem minut później Paweł Mycyk zagrał do Wojciecha Gerszyna, ten minął zwodem Piotra Ruska i posłał piłkę do pustej bramki. Ostatni kwadrans spotkania to prawdziwa kanonada w wykonaniu Chemików. W 77 minucie prawym skrzydłem popędził Remigiusz Grużewski, podał w pole karne do Pawła Krawca a ten silnym precyzyjnym strzałem w długi róg zdobył bramkę. Po zaledwie pięciu minutach Chemik prowadził już 3:1. Tym razem do rzutu wolnego podszedł Patryk Baranowski i fantastycznym strzałem z ponad 30 metrów pokonał bramkarza gości. W 87 minucie po długim podaniu Paweł Krawiec wbiegł w pole karne i strzałem koło bramkarza zdobył czwartą bramkę dla swojego zespołu. Po kilkudziesięciu sekundach Marcin Lewandowski mimo faulu przed polem karnym podał na środek do Krawca. Zawodnik Chemika zwodem położył obrońcę i posłał piłkę prosto w okienko bramki. Fantastyczne wykończenie akcji. Goście odpowiedzieli dopiero w doliczonym czasie gry gdy Adrian Karpiński zablokował wykop piłki przez Piotra Ruska i skierował ją do pustej bramki.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|