Mistrzynie pierwszej połowy
Szczypiornistki Pogoni Handball po dramatycznym spotkaniu ostatecznie zremisowały 25-25 z rezerwami Carlosu Astol Jelenia Góra, mimo, że do przerwy prowadziły już 13-8.
Szczypiornistki Pogoni Handball ponownie nie wykorzystały szansy na zainkasowanie kompletu punktów. Gdyby mecz trwał 30 minut odniosłyby pewnie zwycięstwo, a tak cieszyć się należy ze szczęśliwego jednego punktu. Już od początku spotkania szczecinianki pokazały, że dobra gra w obronie w meczu z AZS AWF Wrocław dwa tygodnie temu nie była przypadkiem. Przyjezdne miały duże problemy ze sforsowaniem defensywy Pogoni Handball, a także wracającej do dobrej formy Anny Baranowskiej w bramce. Jednak postawa w obronie zupełnie nie przekładała się na grę w ofensywie. Powtarzały się ciągle te same proste błędy, które wykorzystywały szczypiornistki z Jeleniej Góry i z prostych sytuacji zdobywały bramki. W 19 minucie spotkania przy stanie 4-7 trener Bartosz Jurkiewicz wprowadził na środek rozegrania Martynę Huczko, która zastąpiła słabiej się spisującą Adrianę Gryglicką. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę. Do końca pierwszej połowy szczypiornistki Pogoni Handball nie dość, że odrobiły straty to zdołały jeszcze wypracować sobie 5-bramkową zaliczkę. Wzmocnione zawodniczkami z pierwszego zespołu szczypiornistki Carlosu Astol II Jelenia Góra nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki z bardzo dobrze zorganizowaną grą Pogoni Handball. Do przerwy na tablicy widniał wynik 13:8. v Druga połowa, jak się później okazało była kopią tej sprzed 2 tygodni Przez 10 minut gospodynią nie udało zdobyć się żadnej bramki, dzięki czemu szczypiornistki z Jeleniej Góry doprowadziły do wyrównania po 13. Nie wytrzymał Bartosz Jurkiewicz, który poprosił o czas. Pomogło. W 41 minucie bramkę odczarowała rzutem z karnego Sylwia Piontke. Wyrównana gra trwała do końca. Na gole zdobywane przez zawodniczki gości, odpowiadała wspomniana już Sylwia Piontke, która w drugiej połowie zdobyła 9 z 12 bramek całego zespołu. W 59 minucie spotkania prowadziły jeleniogórzanki 25-24 i miały piłkę. Jednak w słupek trafiła najskuteczniejsza zawodniczka gości Kinga Ślusarczyk. Okazje wykorzystały szczecinianki. Już po końcowej syrenie z karnego trafiła Sylwia Piontke i uratowała 1 punkt dla Pogoni Handball. Szczecinianki teraz czeka seria wyjazdowych meczów. Aby liczyć się w walce o drugie miejsce szczypiornistki muszą wyeliminować przestoje, które przytrafiają się już w kolejnym meczu. Na własnym parkiecie zawodniczki ujrzymy dopiero 2 maja w spotkaniu z MTS-em Kwidzyn. Pogoń Handball: Baranowska - Piontke 11, Kucharska 4, Huczko 3, Kicińska 3, Dutkowska 2, Szymczak 1, Stefanowicz 1, Cińcio, Słowik, Dyszewska, Gryglicka. pogonhandball.com relacjďż˝ dodaďż˝: kaczka |