Bezbramkowy remis Chemika z Motorem Lublin
W rozegranym dzisiaj spotkaniu sparingowym piłkarze Klubu Piłkarskiego Chemik Police zremisowali bezbramkowo z występującym w I lidze Motorem Lublin.
Po meczu trenerzy zespołów przyznali, że obie drużyny toczyły wyrównany bój i remis jest jak najbardziej odpowiednim wynikiem. Chemik (1 poł.): Wiśniewski - Szałek Michał, Brzeziński, Krzyżanowski, Bieniek, Jarymowicz, Dutkiewicz, Jóźwiak, Szałek Mateusz, Sajewicz, Erlich Chemik (2 poł.): Wiśniewski - Brzeziński, Bieniek, Kamrowski, Krzyżanowski, Szmit, Jarymowicz (62' Baranowski), Jóźwiak (62' Rembisz), Górski, Sajewicz, Szałek Mateusz (62' Wronka) W drugiej połowie dokonowano również zmian hokejowych. Motor (1 poł.): Mierzwa - Falisiewicz, Bożyk, Ptaszyński, Budzyński, Pacholarz, Drej, Melnyczuk, Syroka, Lenart, Król Motor (2 poł.): Mierzwa - Falisiewicz, Kusyk, Maciejewski, Dykyj, Hempel, Król, Solecki, Żmuda, Kiełb, Oziemczuk W drugiej połowie Motor nie przeprowadził zmian. Statystyki (KP - Motor): Strzały celne: 3 - 3 Strzały niecelne: 4 - 4 Faule: 8 - 7 Rzuty rożne: 3 - 11 Spalone: 0 - 2 Pogoda: zachmurzenie, 2 st. C Już na początku spotkania można było przeżyć małe deja vu ze spotkania z Ruchem. Przeciwnik Chemika spokojnie rozgrywał piłkę, po czym podał na prawe skrzydło do Marcina Soroki. Soroka podbiegł kilka metrów po czym problemów dośrodkował w pole karne, tam do główki szczupakiem złożył się Dawid Ptasiński. Tym razem jednak bramka nie padła, dzięki Mateuszowi Szałkowi piłka wylądowała na aucie bramkowym zamiast na głowie adresata. Również dośrodkowanie Michała Budzyńskiego z lewej strony nie zakończyło się bramką, strzał Jarosława Pacholarza zblokował Artur Brzeziński. W 10 minucie po strzale zza pola karnego i rykoszecie od jednego z obrońców piłka dotarła w pole karne do Ptasińskiego. Zawodnik Motoru oddał strzał, na szczęście niecelny. Później po przeciwnej stronie boiska swoją szansę dostał Radosław Erlich. Po rajdzie w pole karne przymierzył z lewej nogi, jednak w ostatniej chwili obrońca zdołał zablokować strzał. Okazję do wykazania się miała również defensywa Chemika. W pole karne wbiegł Pacholarz, piłkę jednak sprytnie zastawił Kamil Bieniek i grę od bramki wznowił Mateusz Wiśniewski. W 20 minucie nie wiele brakowało by Chemik objął prowadzenie. Z prawego skrzydła na środek zacentrował Jarosław Jóźwiak, obrona zbyt słabo wybiła piłkę. Natychmiast na bramkę z 7 metra silnie strzelał Marek Sajewicz, jednak wywalczył tylko rzut rożny. Pół godziny po rozpoczęciu spotkania gorąco zrobiło się pod bramką Chemika, tym razem defensorzy nie mieli już problemów z wybiciem piłki. Trzy minuty później po dośrodkowaniu Soroki wślizgiem piłkę do siatki chciał skierować Kamil Król, Wiśniewski jednak był na posterunku i bez problemu złapał piłkę. Tuż przed końcem pierwszej połowy wyśmienitą szansę zmarnował nowy nabytek Chemika Radosław Erlich. Marek Sajewicz uderzył potężnie z prawej strony, Przemysław Mierzwa miał problemy z obroną i „wypluł” piłkę przed siebie. Natychmiast do samotnej futbolówki na 6 metrze doskoczył Erlich i mając praktycznie pustą bramkę posłał ją... pół metra nad poprzeczką. Dziesięć minut po przerwie Marek Sajewicz otrzymał podanie w polu karnym, uderzył jednak nieczysto w piłkę i ta o kilka metrów minęła bramkę Motoru. W 62 minucie „Jojo” ponownie dobrze znalazł się w polu karnym zespołu z Lublina. Tym razem podawał Mariusz Szmit, a strzał w ostatniej chwili zablokował Michał Maciejewski. W 75 minucie w polu karnym strzelał Kamil Hempel, a zablokował Artur Brzeziński. Do dobitki ruszył Paweł Kiełb, piłka minęła bramkę po ostrym kącie. Gdy obrona Chemika zawodziła wyśmienicie spisywał się Mateusz Wiśniewski. W 82 minucie wygrał pojedynek z Kamilem Oziemczukiem gdy ten uciekł obrońcom. Dwie minuty później znakomitą paradą sparował w bok strzał Hempela. Zaś pod koniec spotkania znowu uratował skórę obrońcom, Oziemczuk z kilku metrów trafił prosto w wychodzącego Mateusza. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, głownie dzięki znakomitej postawie Mateusza Wiśniewskiego. Ryszard Kuźma (trener Motoru): Był to dobry solidny sparing, zarówno dla nas jak i dla przeciwnika. Zawodnicy dosyć poważnie podeszli do meczu. Myślę, że to była wyrównana gra z obu stron. W drugiej połowie myśmy mieli nieco więcej sytuacji. Mieliśmy ze dwie-trzy sytuacje. Myśmy w dzisiejszym spotkaniu mieli pograć nieco inaczej, wyszliśmy w innym ustawieniu niż dotychczas. To nowe ustawienie spowodowało dość nerwową grę, zawodnicy zagrali dość nerwowo. Za dużo nerwowych strat, lekko co prawda wymuszonych przez przeciwnika ale jednak niepotrzebnych. To spowodowało trochę zamieszenia w naszej grze. Gra nie była ułożona jak bym chciał. Cieszę się, że mamy materiał do oceny. Marek Czerniawski (trener Chemika): Zgoła odmienna atmosfera po niedzielnym sparingu z Ruchem. Widać, że wyciągnęliśmy wnioski z gry i nie popełniliśmy takich błędów jak wtedy. To był dobry mecz. Widać jeszcze brak czucia piłki, w pierwszej połowie mieliśmy sytuację by strzelić przynajmniej dwie bramki. Przeciwnik również miał w drugiej połowie swoje okazje. Lubimy rozgrywać takie mecze, czegoś się uczymy i wyciągamy wnioski. W sobotę mamy kolejny sparing i przygotowujemy się rytmem sparingowym do rundy rewanżowej. www.chemik.police.pl relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|