Sparing z Motorem Lublin dojdzie do skutku
W piątek pod znakiem zapytania stanął sobotni sparing Pogoni Szczecin z Motorem Lublinem.
W czwartek piłkarze Motoru zawiesili udział w treningach. Powodem była fatalna sytuacja finansowa klubu oraz atmosfera wywołana zarzutami korupcyjnymi postawionymi byłym działaczom Lubelskiego Klubu Sportowego. W związku z zaistniałą sytuacja wątpliwy był wyjazd zawodników na obóz do Niechorza. Przed weekendem dyrektor Motoru Grzegorz Kutnik zapewniał, że sparing z MKS-em dojdzie do skutku. - Nie ma obawy. Na pewno zagramy z Pogonią. Piłkarze zawiesili udział w treningach jednak na obóz na pewno pojadą Zawodnicy, aby zwrócić uwagę na swój los postanowili przerwać zajęcia. - Nadal są prowadzone rozmowy z zarządem - mówi dla lubelskiej Gazety Wyborczej drugi trener Motoru Mirosław Kosowski. - Dotyczą one głównie renegocjacji kontraktów, czyli obniżki płac. Działacze szukają oszczędności. Z tego co wiem, większość piłkarzy dogadała się z zarządem. Od strony finansowej nie jest to optymistyczne, ale najważniejsze, że chłopcy chcą grać. Do 15 lutego zawodnicy mają otrzymać jedną pensję. Informacja o sparingu została potwierdzona przez prezesa Motoru. - Dzwonili do mnie wieczorem z Lublina - mówi kierownik Pogoni Szczecin Ryszard Mizak (na zdj.). - Zawodnicy pakowali się i wyjeżdżali nad morze. Sparing jest, więc pewny. Sobota godzina 15 w Niechorzu. pogonszczecin.info relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|