Vineta lepsza od Pogoni
Pogoń Barlinek przegrała pierwszy wiosenny ligowy mecz ulegając w Wolinie miejscowej Vinecie 0:1 (0:0). Zwycięska bramkę zdobył w 77min D. Cader. Gospodarze trenowani przez byłego piłkarza Stoczniowca Barlinek Andrzeja Ossowicza wygrali to spotkanie zasłużenie stwarzając wiele sytuacji podbramkowych i tylko dzięki szczęściu i dobrej postawie w bramce K. Piwińskiego piłkarze z Barlinka stracili tylko jedną bramkę.
Już w 2min meczu bramkarz Pogoni sparował mocny strzał Nagórskiego z 20m, po chwili na bramkę gospodarzy uderzał A. Piasecki, piłka poszybowała jednak nad poprzeczką, podobnie jak strzał Ł. Polaka na przeciwległą bramkę cztery minuty później. W 14 min meczu ponownie formę K. Piwińskiego sprawdził A. Nagórski silnie uderzając z 18m. W 19min gospodarze byli bliscy zdobycia prowadzenia po rozegranym rzucie rożnym i silnym uderzeniu z narożnika pola karnego piłka o centymetry minęła spojenie bramki Pogoni. W 21min A. Suchowera dalekim crossowym podaniem uruchomił M. Malinowskiego, który będąc w polu karnym jednak nieczysto trafił w piłkę. Minutę później po wrzutce M. Guraja Gumowski wypuścił piłkę z rąk, ale żaden z zawodników Pogoni nie potrafił skorzystać z tego prezentu. W 24min Skuratowski nie trafił w futbolówke będąc 6m od bramki Pogoni, po chwili bramkarz gości obronił mocny strzał Przewoźnego. W 34min pierwszy celny strzał na bramkę oddali piłkarze z Barlinka, jednak uderzenie głową M. Malinowskiego było zbyt słabe, aby zaskoczyć doświadczonego bramkarza Vinety. Tuz przed przerwą na indywidualny rajd zdecydował się Nadgórski kończąc go strzałem z ostrego kąta obronionym przez golkipera gości.
Druga odsłona meczu była podobna do pierwszej nadal groźnie atakowali gospodarze, Pogoń miała problem z opanowaniem środka boiska, a tym samym brakowało celnym zagrań do napastników. W 51min zatrzęsła się poprzeczka po uderzeniu głową zawodnika Vinety. Minutę później Nadgórski posłał piłkę z 5m nad poprzeczką bramki gości. W 60min na uderzenie z 30m zdecydował się S. Wrzeszcz, ale Gumowski nie dał się zaskoczyć. W 69min tylko ofiarna interwencja A. Suchowery zapobiegła utracie bramki, obrońca Pogoni zablokował strzał z 5m Skuratowskiego. Minutę później P. Kądziela przypadkowo dotknął piłkę ręką na środku boiska, arbiter uznał, że było to celowe zagranie i ukarał piłkarza Pogoni drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartką. Grając w przewadze gospodarze mocniej zaatakowali i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 77min piłka po uderzeniu z rzutu wolnego trafiła w mur, jednak po chwili została wrzucona w pole karne, co wykorzystał D. Cader ubiegając obrońców i bramkarza Pogoni zdobywając jak się później okazało zwycięskiego gola. Ostatnie dziesięć minut to pojedynek bramkarza gości z zawodnikami Vinety, którzy pudłowali w dogodnych sytuacjach. Dwukrotnie po strzałach piłka trafiła w słupek i mecz zakończył się tylko jednobramkowym zwycięstwem gospodarzy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|